Cognor w 3 kwartale 2021 r. znowu bije rekordy wyników

|
Źródło informacji: Cognor

Stalowy potentat zaliczył świetny kwartał, kilkukrotnie pomnażając zyski na wszystkich poziomach. Spółce sprzyja zarówno utrzymujący się popyt na jej produkty, jak i szybko rosnące ceny.

Skonsolidowane przychody Cognor Holding w 3 kw. 2021 r. wyniosły 716,9 mln zł, wobec 372 mln zł w tym samym okresie przed rokiem. Zysk operacyjny sięgnął poziomu 149 mln zł, zwiększając się o 140 mln zł rok do roku i o ok. 47 mln kwartał do kwartału. EBITDA przekroczyła 161 mln zł, przy 21 mln przed rokiem i 114 mln w drugim kwartale 2021. Podobną dynamikę osiągnięto na poziomie zysku netto, gdzie wynik skoczył z 1,5 mln zł w 3 kw. 2020 do 113,5 mln zł w 3 kw. 2021 r., ustanawiając absolutny rekord w historii spółki.

– Trzeci kwartał 2021 r. był bardzo korzystny dla producentów stali w Europie. Produkcja wzrosła w UE o 13,1 proc., w Polsce zaś o 17,1 proc. Dodatkowo, ceny złomu, półproduktów (kęsów) i wyrobów gotowych odnotowały bezprecedensowy rajd. I to głównie rosnące ceny, pozwoliły nam niemal podwoić przychody, jako że wolumeny zwiększyliśmy w relatywnie mniejszym stopniu – w zależności od asortymentu od kilku do kilkunastu procent rok do roku. Wraz z przychodami rentowność Grupy uległa skokowej poprawie. Nasza EBITDA osiągnęła rekordowe 161,5 mln zł przede wszystkim dzięki poprawie spreadów przerobowych – wyjaśnia Krzysztof Zoła, CFO i członek zarządu Cognora.

Rosnące ceny również wpłynęły na wyniki poprzez efekt FIFO, który dodał w 3 kw. sumę 13,8 mln. zł. EBITDĘ Cognora zwiększyły też o 15,7 milionów złotych zdarzenia nadzwyczajne w tym wyższa od wcześniej spodziewanej kwota dotacji dla firm z przemysłu energochłonnego.

Jeśli chodzi o przepływy gotówkowe, spółka wypracowała w 3 kw. 2021 r. 28 mln zł z działalności operacyjnej. Na kontach Cognora na koniec okresu znajdowało się niemal 98 mln zł. Dług netto spółki zmniejszył się w ciągu roku o 12,3 mln zł do 206 mln zł.

– Co do kolejnych kwartałów, to nasze rezultaty będą oczywiście uzależnione od sytuacji rynkowej. Na razie oznak załamania koniunktury nie widać, choć trudno raczej stale oczekiwać takiej dynamiki, jaką w zanotowaliśmy w raportowanym kwartale. Na początku przyszłego roku planujemy sfinalizować inwestycje w dwóch naszych zakładach. Będzie się wiązać to z przestojami, liczymy jednak na to, że w całym roku 2022 z nawiązką zrekompensujemy to sobie, dzięki efektom tychże nakładów. – wyjaśnia Krzysztof Zoła. – Po zakończeniu rozbudowy gliwicka stalownia zwiększy zdolności produkcyjne o ok. 30-40 proc. a modernizacja naszego zakładu w Krakowie pozwoli uzyskać znaczne oszczędności kosztowe oraz efekty proekologiczne – mówi Krzysztof Zoła.

Fot. Pavel Zubek / Ferrostal Łabędy

Fot. Pavel Zubek / Ferrostal Łabędy