RFID technologicznym napędem handlu tej dekady
O tym, że RFID jest technologią, przed którą stoi bardzo obiecująca przyszłość dowodzą zarówno prognozy wartości rynku wykorzystujących ją urządzeń i rozwiązań jak coraz szersza implementacja, także poza branżą handlową. Według ostatniej analizy opublikowanej w serwisie agencji Bloomberg, wartość globalnego rynku RFID z poziomu 14,5 mld dolarów na koniec 2022 roku ma do końca dekady sięgnąć 35,6 mld dolarów[1], a więc wzrosnąć ponad dwukrotnie.
Już dziś, rozwiązania tego typu są wykorzystywane na dużą skalę w logistyce i transporcie, do precyzyjnego lokalizowania i zarządzania produktami w łańcuchach dostaw. Ponadto, służą do kontrolowania osób odwiedzających obiekty turystyczne czy sportowe, gdzie organizowane są wydarzenia z udziałem dużej ilości osób, pomagają zarządzać eksponatami w muzeach czy dziełami literackimi w bibliotekach, wspomagają lekarzy i personel szpitali w lokalizowaniu pacjentów oraz w ewidencji przyrządów chirurgicznych, czy też stanowią nieocenioną pomoc dla farmerów przy identyfikacji zwierząt hodowlanych. Podobnych przykładów podać można tutaj znacznie więcej. Warto jednak skupić się na obszarze, który w największym stopniu zaznaczy swój udział w rozwoju rynku RFID, a więc sprzedaży detalicznej.
Zaawansowane projekty i technologia RFID
To właśnie dzięki zastosowaniu systemu opartego o komunikację RFID możliwa jest realizacja pojawiających się już od pewnego czasu wizji stworzenia w pełni autonomicznych placówek handlowych. Do gry o zaoferowanie swoim klientom sklepów przyszłości przystępują nie tylko kolejne sieci handlowe, ale także same marki. Jeden z największych producentów kosmetyków i artykułów z kategorii beauty – L’Oreal – uruchomił niedawno demonstracyjny sklep typu pop-up w niemieckim Dusseldorfie[2]. Odwiedzający go klienci po prostu wybierali interesujące ich produkty z półek, te były zaś automatycznie skanowane na podstawie posiadanych znaczników RFID. Wizytującym sklep pozostawało więc jedynie zapłacić za zakupy przy użyciu bezgotówkowej metody płatności.
Identyfikacja artykułów przy użyciu tej technologii pozwala rozwijać nawet najbardziej zaawansowane projekty samoobsługowych sklepów – przykład może tutaj stanowić japońska sieć Lawson i testowany tam system wykorzystujący samodzielnie skanujące towary koszyki dla kupujących, wyposażone nawet w funkcję automatycznego pakowania umieszczanych w nim produktów[3]. Co ciekawe, poza znacznie skuteczniejszym zarządzaniem stanami magazynowymi dzięki ich śledzeniu na bieżąco, w trybie real-time, wykorzystanie RFID zapewnia także lepszą widoczność i błyskawicznie „odświeżaną” kontrolę nad artykułami spożywczymi i ich datami ważności, przez co pomaga w hamowaniu problemu z jej marnotrawieniem przez punkty sprzedaży detalicznej.
Dostawa kontrolowana
O ile jednak w pełni autonomiczne sklepy są jeszcze pieśnią przyszłości, o tyle w kwestii kontroli produktów, zarządzania ich „cyklem życia” i przeciwdziałaniu stratom, RFID na ogromną skalę pomaga już dziś. Firma UPS zapowiedziała przejście na inteligentne paczki, posiadające tagi RFID w aż 100 zarządzanych przez siebie magazynach, aby znacznie przyspieszyć ich redystrybucję[4]. Jak przekonują przedstawiciele kurierskiego giganta, implementacja tego rozwiązania pozwoli wyeliminować aż 20 milionów ręcznych skanów paczek, dokonywanych przez pracowników każdego dnia, dzięki systemowi automatycznie rozpoznającym je na podstawie znaczników. Z powodzeniem technologię tą stosuje także Inditex, właściciel marki Zara. Znaczne uproszczenie procesów logistycznych i magazynowych pozwoliło mu skupić się na internetowej sprzedaży po wybuchu pandemii, a także ograniczyć straty z tytułu kradzieży czy uszkodzeń podczas transportu, które wcześniej sięgały 170 milionów euro rocznie[5]. Nie brakuje także polskich przedsiębiorstw, które postawiły na RFID, jak choćby grupa LPP, gdzie wdrożenie przy wsparciu firmy Checkpoint Systems wyeliminowało problemy z zarządzaniem oraz utratą kontroli nad produktami w łańcuchu dostaw, skutkując dostępnością artykułów odzieżowych firmy w sklepach na poziomie 99%[6].
– Poza pełną kontrolą nad produktem od jego wytworzenia po sklepowe półki, minimalizacją strat w łańcuchach dostaw, czy systemach automatycznej identyfikacji i skanowania artykułów, zwróciłbym uwagę na jeszcze jeden bardzo istotny aspekt wykorzystania RFID. Mianowicie – systemy zabezpieczania sklepów przed kradzieżą. Technologia ta stanowi fundament skutecznego przeciwdziałania praktykom nieuczciwych konsumentów i jestem przekonany, że w dobie szalejącej inflacji, czy niesprzyjającym handlowcom zmianom w kodeksie karnym, ma szanse przekonać kolejne sieci handlowe do inwestycji w systemy przeciwkradzieżowe. Zwłaszcza w czasach powszechnego powrotu do zakupów w klasycznej formie sklepów stacjonarnych, jaki obserwowaliśmy choćby podczas ostatniego Black Week, które długo jeszcze nie ustąpią miejsca e-sprzedaży – przekonuje Robert Głażewski, Business Unit Director z Checkpoint Systems.
Benchmark cyfryzacji
Jak się okazuje, wykorzystanie technologii RFID ma ścisły związek ze stopniem innowacyjności i cyfryzacji polskich firm. Do tego wniosku doszła agencja badawcza SW Research. Z jej opracowania wynika także, że dziś 28% średnich oraz dużych firm z sektorów takich jak produkcja, logistyka, transport oraz właśnie handel detaliczny wdrożyła rozwiązania oparte na komunikacji RFID[7]. Respondenci zapytani o to czy poleciliby tę technologię innym firmom absolutnie jednogłośnie (100%) stwierdzili, że tak.