W czasach, gdy walczymy o ograniczenie użycia plastikowych słomek, naczyń, sztućców i opakowań, rzadko zadajemy sobie pytanie o to, co dzieje się z materiałami, z których zbudowane są samochody. Fakty są takie, że gdyby zgodnie z przepisami przetworzyć jedynie 5 samochodów, pozwoliłoby to odzyskać prawie tonę tworzyw sztucznych!
Niemal każdy przedmiot, kiedyś przestaje być używany i staje się odpadem oraz potencjalnym źródłem surowców wtórnych. Proces recyklingu jest niezbędnym elementem zrównoważonej gospodarki. Głównie ze względu na ochronę środowiska, w tym konieczność ograniczania poziomu wykorzystania surowców naturalnych, których zasoby stale się kurczą. Nie inaczej jest w przypadku samochodów.
Wg danych GUS, w ubiegłym roku w Polsce było zarejestrowanych prawie 30 milionów samochodów. Na świecie tę liczbę szacuje się na ponad 1,1 miliarda (2015 rok). W 2017 roku według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wyrejestrowano w Polsce 581 tysięcy pojazdów, z których 88,5% zostało zezłomowanych[1]. Dokonując zatem prostej kalkulacji można zauważyć, że z każdym rokiem z polskich dróg znika niemal 600 tysięcy ton materiałów, które są przetwarzane w stacjach demontażu pojazdów.
Z wyliczeń ekspertów Stena Recycling wynika, że obecnie każdy samochód składa się średnio w 77% z metali żelaznych i nieżelaznych, 16% tworzyw sztucznych oraz 7% innych surowców
Niemal wszystkie mogą być ponownie wykorzystane do wytworzenia nowych produktów. Każde auto to bowiem ponad 30 rodzajów materiałów nadających się do ponownego wykorzystania, a przy zastosowaniu zgodnych z prawem i przyjętymi normami procesów, co najmniej 85% z nich powinna powrócić do obiegu. I nie chodzi już tylko o różnego rodzaju metale. Coraz większe znaczenie w produkcji pojazdów zyskuje wiele rodzajów tworzyw sztucznych, które w przypadku niektórych modeli stanowią już nawet kilkanaście procent ich całej masy.
Przy prawidłowym procesie recyklingu odzyskiwać można stal, metale nieżelazne, ale również tekstylia, czy nawet elementy plastikowe. Średnio z każdego auta osobowego wycofanego z eksploatacji można odzyskać około tony surowców wtórnych.
Wielu właścicieli samochodów w Polsce nie wie, że aż 95% z masy ich wycofanego z eksploatacji pojazdu może „żyć dalej”. Ważne jest jednak, by cały proces demontażu i recyklingu został przeprowadzony w sposób zgodny z przyjętymi normami i przede wszystkim przez kompetentne podmioty
Doświadczeniem oraz efektywnością wypracowanych procesów muszą wykazać się nie tylko stacje demontażu, ale również firmy, które w sposób odpowiedzialny przetworzą pozyskane z rozbiórek aut surowce – mówi Jacek Przybył, ekspert Stena Recycling.
Czy w Polsce, nazywanej często „złomowiskiem Europy”, samochody poddawane kasacji są ponownie wykorzystywane w przemyślany i należyty sposób? Czy Polacy wiedzą, jak zachować się w sytuacji, w której ich wysłużony pojazd powinien zostać zezłomowany?
Polska znajduje się w czołówce najbardziej zmotoryzowanych państw europejskich, biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych pojazdów (30 mln). Niestety, tylko 20 mln pojazdów posiada ważną polisę OC. Czy to znaczy że 1/3 pojazdów porusza się pod drogach bez ważnego ubezpieczenia? Samochody „widma” prawdopodobnie zostały zezłomowane poza licencjonowanymi stacjami a co za tym idzie, stanowią potencjalne zagrożenie dla środowiska. Celem takiego zabiegu są niższe koszty prowadzenia „działalności”, ponieważ substancje zagrażające środowisku nie muszą być utylizowane w przystosowanych do tego instalacjach, lecz często dostają się do gleby i wód gruntowych. Warto zatem uświadomić sobie z jakim problemem mamy obecnie do czynienia i wziąć również na siebie odpowiedzialność za prawidłowy demontaż aut, który pozwoli na efektywny recykling wykorzystywanych do ich produkcji materiałów.
– Zrównoważony rozwój to obecnie nie tylko trend, ale również element kultury organizacyjnej świadomych firm, także tych działających w branży motoryzacyjnej. Dobrym przykładem świadomego działania producenta aut w ramach rozwoju technologii i procesów recyklingowych w motoryzacji jest nasza współpraca z Volvo Cars. W jej ramach Stena wspiera Volvo w efektywnym gospodarowaniu odpadami produkcyjnymi, które dzięki zachowaniu właściwości mechanicznych i wysokiej jakości, mogą być ponownie wykorzystywane do produkcji podzespołów – komentuje Piotr Bruździak, Dyrektor ds. Sprzedaży w Stena Recycling.
Obowiązująca aktualnie Dyrektywa Europejska 2000/53/WE z dnia 18 września 2000 r. w sprawie pojazdów wycofanych z eksploatacji zakłada, że od 1 stycznia 2015 r. poziom odzysku materiałów ze złomowanych samochodów powinien wynosić co najmniej 95%, natomiast stopień recyklingu musi obejmować aż 85% z nich.
Proces recyklingu pojazdów podzielić można na szereg czynności: sprawdzenie ogólnej kondycji samochodu i przygotowanie wybranych części do ich ponownego użycia, usunięcie płynów eksploatacyjnych (recykling i utylizacja), demontaż i selekcja elementów, recykling materiałów, czy wykorzystanie rozdrobnionych elementów jako źródła energii. Na każdym etapie niezbędne jest jednak zachowanie odpowiednich procedur, tak by zminimalizować ewentualne błędy, mogące mieć negatywny wpływ na środowisko. Odpowiedzialność za prawidłowy przebieg tego procesu spoczywa w dużej części właśnie na stacji demontażu pojazdów oraz zakładach dalszego przetwarzania, do których trafiają elementy pojazdów.
W czasach, w których ograniczamy używanie plastikowych słomek, sztućców, naczyń czy opakowań a przychylność otoczenia zyskuje się kupując odzież szytą z materiałów pochodzących z recyklingu, warto wiedzieć, że pojazdy są źródłem cennych surowców i po wycofaniu z eksploatacji powinny zostać przekazane odpowiedniej stacji demontażu oraz zakładowi przetwarzania, który przeprowadzi sprawny, efektywny i bezpieczny dla środowiska proces recyklingu. Być może jako konsumenci doczekamy czasów, w których usiądziemy za kierownicą samochodu wyprodukowanego z surowców odzyskanych z naszego poprzedniego pojazdu.
[1] http://www.pzpm.org.pl/Rynek-motoryzacyjny/Roczniki-i-raporty/Raport-branzy-motoryzacyjnej-2018-2019