Co pokazały drony w trakcie Droniady 2017?
Jak informuje Creotech Instruments: „parada robotów Droniada 2017, która odbyła się w dniach 16-17 czerwca na terenie Aeroklubu Krakowskiego, była okazją dla firm i zespołów akademickich z całej Polski aby zaprezentować swoje innowacyjne osiągnięcia w takich dziedzinach jak internet rzeczy, robotyka czy wykorzystanie dronów w praktyce. Jednym z uczestników była polska firma Creotech Instruments działająca w obszarze technologii kosmicznych, która wraz z partnerem, spółką Hexagon, zaprezentowała możliwości połączenia danych satelitarnych z aktualnymi danymi zbieranymi przez drony w sytuacjach kryzysowych.
W trakcie Droniady uczestnicy mogli wziąć udział w trzech blokach programowych – prelekcjach w hangarze, misjach z profesjonalnymi dronami oraz w treningach i testach sprzętu. Główną atrakcją wydarzenia był konkurs, w którym zespoły akademickie i firmowe prezentowały sposoby, w jakie drony mogą wspomagać akcje ratunkowe w sytuacjach kryzysowych. – Według scenariusza tegorocznej Droniady poszczególne zespoły miały za zadanie dokonać zobrazowania samego lotniska oraz wybranych obszarów w jego okolicy. Zadania miały dwojaki charakter: dostarczenie zobrazowań w jak najkrótszym czasie tak aby móc podejmować szybkie decyzje w sytuacji kryzysowej oraz wykonanie precyzyjnych (wysokiej rozdzielczości) zdjęć na potrzeby poszerzonej analizy terenu – tłumaczy zasady Krzysztof Mysłakowski, stojący na czele Satellite Data Division w firmie Creotech Instruments S.A. – Była to wspaniała okazja, by zaprezentować nowe metody wykorzystania dronów wspomaganych danymi satelitarnymi z naszej platformy EO Cloud w sytuacjach kryzysowych.
Platforma EO Cloud została stworzona w ramach projektu realizowanego przez konsorcjum z udziałem spółek Creotech Instruments S.A. i CloudFerro dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ogromna, aktualizowana na bieżąco baza danych, przyjazny interfejs dostosowany do potrzeb różnych użytkowników sprawiają, że EO Cloud to doskonałe rozwiązanie zarówno dla już funkcjonujących przedsiębiorstw, jak i start-upów chcących rozwijać biznes w oparciu o dane satelitarne. Z EO Cloud mogą korzystać także naukowcy, uczelnie, instytucje publiczne oraz instytuty badawcze, które już przetestowały i wykorzystały możliwości tego innowacyjnego rozwiązania.
Na serwerach EO Cloud znajdują się na bieżąco aktualizowane oraz archiwalne dane pochodzące z satelitów Europejskiej Agencji Kosmicznej serii Landsat, Sentinel i Envisat. Najstarsze z serii Landsat oraz Envisat już nie operują na orbicie i nie dostarczają aktualnych danych. Pozostałe na bieżąco przesyłają wysokiej jakości zdjęcia pochodzące z różnych instrumentów zbierających dane, które po skatalogowaniu trafiają do EO Cloud.
O unikalności rozwiązania, jakim jest EO Cloud świadczy nie to, że gromadzi dane satelitarne (takie archiwa istnieją na świecie), ale połączona z repozytorium tych danych chmura obliczeniowa, która pozwala skomercjalizować pomysł na „satelitarny” biznes nie ruszając się zza biurka, wykorzystując zdalnie zasoby chmurowe w czasie, gdy ich potrzebujemy, przy zastosowaniu własnych algorytmów przetwarzających dane z satelitów na platformie. Jako „brakujące ogniwo” między petabajtami danych satelitarnych, a rzeszą pomysłowych przedsiębiorców EO Cloud już dziś przyczynia się do powstania nowych technologicznych firm na całym świecie. Możemy skorzystać z tej szansy w Polsce rozwijając szybko rosnący sektor usług globalnych.
W trakcie Droniady Creotech wraz z firmą partnerską Hexagon przetestowali w praktyce działanie platformy EO Cloud. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe było nanoszenie na mapy aktualnych informacji pozyskiwanych przez kontrolujące teren drony. Platforma wykorzystywała zdjęcia wykonane dronami przez zespoły biorące udział w misjach podczas wydarzenia. Założenia misji były bardzo zróżnicowane, od jak najszybszego pozyskania i przetworzenia danych, poprzez pozyskanie wysokorozdzielczych ortofotomap, po wygenerowanie fotorealistycznego trójwymiarowego modelu terenu. – Sam proces przetwarzania opiera się o fotogrametryczną technologię dopasowania obrazów, gdzie w obszarach wspólnego pokrycia zdjęć, wykrywane są punkty wiążące poszczególne zobrazowania. W dalszych etapach zorientowane już zdjęcia poddawane są procesowi ortorektyfykacji, a następnie łączone w procesie mozaikowania do jednego obrazu – ortofotomapy – mówi Marcin Marjasiewicz z firmy Hexagon – Przykładowo dla jednej z misji wykonano 189 zdjęć, których przetworzenie zajęło 7 minut i pozwoliło uzyskać 12 hektarów ortofotomapy o 3 centymetrowym rozmiarze piksela.
Ekspert firmy Hexagon tłumaczy, że tak pozyskane dane publikowane były jako mapowe usługi internetowe na portalu informacji przestrzennej. Umożliwiło to praktycznie natychmiastowy dostęp do informacji przez służby uczestniczące w akcji podczas wydarzenia. – Potencjał tego rozwiązania uważam za bardzo wysoki i może być w prosty sposób dostosowywany do indywidualnych potrzeb użytkowników – uważa Krzysztof Mysłakowski – W ramach naszego ćwiczenia przeprowadziliśmy szybkie rozpoznanie oraz mapowanie terenu, na którym przeprowadzana była akcja ratunkowa. Na tej podstawie można było przygotować trójwymiarowy model i nanosić na niego prognozy dotyczące na przykład zalania terenu oraz inne ważne informacje, takie jak lokalizacja ludzi i budynków grożące zawaleniem czy czegokolwiek, co mogło okazać się przydatne podczas ratowania życia ludzi – dodaje Mysłakowski.
Zdaniem eksperta w przypadku realnej katastrofy naturalnej takie rozwiązanie może pomóc uratować dziesiątki ludzi. – Dzięki wysłaniu eskadry dronów rozpoznawczych nad terenem dotkniętym katastrofą naturalną możliwe jest wytyczenie optymalnych ścieżek dojazdowych przez najmniej zalane tereny. Co więcej, dokładna i aktualna mapa pozwoli optymalizować wysiłki ekip ratunkowych. Przerzucenie mostu pontonowego w kluczowym miejscu, może oznaczać zaoszczędzenie wielu godzin na dojazdach do poszkodowanych – tłumaczy Krzysztof Mysłakowski z Creotech Instruments S.A. – A przecież nie trzeba katastrofy, aby aktualne mapy pozwoliły znacznie sprawniej działać.
Rozwiązanie zaproponowane przez Creotech jest przydatne wszędzie, gdzie konieczne jest efektywne zarządzanie dużym terenem, na przykład w gospodarce leśnej i kontroli granic. – Drony mogą prowadzić znacznie efektywniejszą obserwację terenu niż pojedynczy leśniczy czy nawet oddział Straży Granicznej. Pozwala to na szybsze wykrycie wszelkich nielegalnych działań, takich jak dzikie wysypiska, trasy przemytu czy inne potencjalne niebezpieczeństwa w terenie, takie jak pożary – tłumaczy Krzysztof Mysłakowski – Rozwiązanie może znaleźć zastosowanie także w rolnictwie, gospodarce morskiej a nawet w budowaniu systemów inteligentnych miast – uważa ekspert – Tak naprawdę ogranicza nas w tej chwili jedynie wyobraźnia.”