Silniki elektryczne YASA wejdą do stałej produkcji w berlińskiej fabryce Mercedesa
Prędkość zawsze była najważniejsza dla producentów supersamochodów, a teraz ścigają się, aby przejść na elektryczność, zanim polityka klimatyczna ograniczy ich silniki spalinowe.
Mercedes chce stać się marką w 100% elektryczną do 2030 roku na rynkach, na których pozwalają na to warunki. W tym celu niemiecki producent przejął w lipcu ubiegłego roku brytyjską firmę YASA , specjalizującą się w projektowaniu i produkcji silników elektrycznych o osiowym rozkładzie pola magnetycznego. Co więcej te silniki będą produkowane w fabryce w Berlinie. Silnik elektryczny stworzony przez Brytyjczyków waży zaledwie 23 kg i charakteryzuje się bardzo wysoką mocą uzyskiwaną z jednostki objętości i masy. Wśród klientów firmy są takie firmy jak Ferrari, Nissan, Jaguar a nawet Williams Advanced Engineering.
Silniki elektryczne Axial flux to płaskie, okrągłe urządzenia, które są lżejsze i bardziej wydajne niż konwencjonalne cylindryczne silniki. Silnik YASA jest chłodzony olejem, więc nigdy się nie przegrzeje i jest znacznie bardziej wydajny niż silnik konwencjonalny, powiedział Tim Woolmer, który opracował urządzenie w ramach swojego doktoratu na Uniwersytecie Oksfordzkim, a następnie założył firmę w 2009 roku.
Ponieważ silnik jest bardziej wydajny, może wydłużyć zasięg pojazdu elektrycznego nawet o 7%, a ponieważ zużywa mniej energii, pozwala producentom samochodów wyjąć niektóre ciężkie akumulatory i zmniejszyć masę pojazdu nawet o 10% – dodał.
Jak zapowiedział Mercedes silniki będą wykorzystywane na początku w samochodach sygnowanych AMG.
Fabryka będzie działać w cyfrowym ekosystemie MO360, który został uruchomiony w zeszłym roku. Duże części tego modułowego i rozszerzalnego systemu są już używane w około 30 fabrykach Mercedes-Benz na całym świecie. Jako centrum kompetencji w zakresie cyfryzacji, Mercedes-Benz Digital Factory Campus będzie od przyszłego roku napędzał rozwój, testowanie i walidację przyszłych aplikacji i koncepcji oprogramowania dla MO360 – w rzeczywistym środowisku produkcyjnym. Celem jest wykorzystanie nowych rozwiązań przetestowanych w Berlinie i rozpowszechnienie ich na całym świecie oraz zakwalifikowanie użytkowników w zakładach.