Japonia odkryła ogromne złoża kobaltu, niklu i manganu

Autor:
|

Japonia dokonała historycznego odkrycia, które może zmienić reguły gry na globalnym rynku metali.

U wybrzeży wyspy Minami-Tori-shima, na głębokościach sięgających 5200 metrów, naukowcy zlokalizowali ogromne podmorskie złoża cennych pierwiastków, takich jak kobalt, nikiel i mangan.

Złoża te rozciągają się na powierzchni 10 000 kilometrów kwadratowych i wyceniane są na ponad 26 miliardów dolarów. Ich odkrycie otwiera przed Japonią drzwi do gospodarczej niezależności i strategicznej pozycji na światowej scenie technologicznej. Duża liczba konkrecji manganowych w tym regionie dodatkowo podkreśla potencjał wydajnej i opłacalnej ekstrakcji.

Według badań finansowanych przez Fundację Nippon, te gigantyczne zasoby obejmują aż 230 milionów ton materiałów niezbędnych do produkcji baterii litowo-jonowych – serca smartfonów, pojazdów elektrycznych i zaawansowanej elektroniki.

Szacuje się, że popyt na te technologie wzrośnie nawet sześciokrotnie w nadchodzących dekadach, co czyni japońskie odkrycie szczególnie istotnym.

Nowe rezerwy zapewnią Japonii 610 tysięcy ton kobaltu, co wystarczy na 75 lat krajowego zapotrzebowania, oraz 740 tysięcy ton niklu, pokrywając zapotrzebowanie na kolejne 11 lat. Dzięki temu kraj ten stanie się zdecydowanie mniej zależny od importu z Chin, które dziś kontrolują ok. 97% globalnej produkcji metali ziem rzadkich.

Dla ciekawostki: w 2010 roku Chiny, dążąc do zaspokojenia własnych potrzeb, ogłosiły redukcję eksportu o 35%. Decyzja ta wywołała niepokój na całym świecie, ponieważ wiele państw było silnie uzależnionych od chińskich dostaw. W rezultacie inne kraje rozpoczęły poszukiwania alternatywnych źródeł oraz zaczęły inwestować w nowe technologie.

Kobalt i nikiel, są niezbędne do produkcji baterii litowo-jonowych. Baterie te zasilają codzienne przedmioty, takie jak smartfony i pojazdy elektryczne. Eksperci twierdzą, że popyt na takie technologie może wzrosnąć o 400–600% w nadchodzących dekadach.

Czy odkrycie zmieni równowagę sił na globalnym rynku metali? Poczekamy zobaczymy.

Fot. Adobe

Fot. Adobe