Do 2027 roku wydajność pracy w Polsce będzie nadal rosła w relatywnie szybkim tempie
Fot. Adobe

Do 2027 roku wydajność pracy w Polsce będzie nadal rosła w relatywnie szybkim tempie

18/03/2025
Autor:
|
Źródło informacji: EY Polska

Między końcem 2019 a połową 2024 roku wydajność pracy w Polsce, mierzona jako PKB na przepracowaną godzinę, zwiększyła się aż o 9,6%, wyprzedzając nie tylko Stany Zjednoczone, które zanotowały wzrost na poziomie 7,3%, ale także znacząco dystansując największe gospodarki Europy Zachodniej. Dla porównania – niemiecka produktywność wzrosła jedynie o symboliczne 0,7%, brytyjska o 2%, a Francja zanotowała wręcz spadek o 1,5%.

EY wskazuje na szczególne przyspieszenie w sektorze rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa, gdzie produktywność wzrosła aż o 37,1%, oraz na dynamicznie rozwijającym się rynku nieruchomości z przyrostem wynoszącym 35%. Co istotne, Polska plasuje się w ścisłej czołówce państw europejskich, ustępując jedynie Malcie (18,7%) oraz Słowacji (12,3%).

Eksperci z EY prognozują, że to nie koniec dynamicznych zmian – do 2027 roku polska gospodarka ma dalej przyspieszać, w dużym stopniu dzięki wdrażaniu technologii generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI).

Przyczyny wzrostu produktywności w Polsce

Dynamiczny wzrost produktywności w Polsce to efekt skutecznego procesu konwergencji, czyli nadrabiania zaległości wobec krajów Europy Zachodniej. Po transformacji ustrojowej Polska dysponowała stosunkowo niewielkim zasobem kapitału, szczególnie na tle potęg gospodarczych takich jak Niemcy czy Francja. Z czasem jednak efektywność polskiej gospodarki zaczęła szybko rosnąć, co zawdzięczamy między innymi dostępowi do zaawansowanych technologii oraz adaptacji innowacyjnych rozwiązań stosowanych na Zachodzie.

Co istotne, nasz kraj jest częścią szerszego trendu obserwowanego w całej Europie Środkowo-Wschodniej. To właśnie nasz region zanotował najsilniejszy wzrost tzw. całkowitej produktywności czynników produkcji (Total Factor Productivity, TFP) wśród krajów Europy, Afryki i Azji Środkowej (EMEA). Region utrzymał dobre wyniki nawet w trudnym okresie po globalnym kryzysie finansowym, wykazując odporność i zdolność do dalszego dynamicznego rozwoju.

Jak wskazuje mówi Marek Rozkrut, Partner EY, szef zespołu analiz ekonomicznych, główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną: „w Polsce relatywnie szybko rośnie poziom kapitału, nawet przy dość niskiej stopie inwestycji. Spodziewam się jego dalszej akumulacji, ponieważ pod względem absolutnym nasz poziom kapitału wciąż jest wyraźnie niższy niż w krajach Europy Zachodniej. Podobne mechanizmy widzimy w innych państwach regionu, dlatego w ostatnich latach największy wzrost produktywności można zaobserwować m.in. na Litwie, Słowacji czy w Bułgarii, podczas gdy Francuzi, Niemcy czy Włosi borykają się ze stagnacją i spadkami”.

W jakich sektorach najszybciej wzrasta produktywność w Polsce ?

Tak jak wskazywaliśmy wcześniej, w okresie 2019-2024 Polska odnotowała wyraźną poprawę produktywności pracy w kilku sektorach gospodarki. Najbardziej wyraźny wzrost produktywności na godzinę pracy wystąpił w sektorze rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa, gdzie wyniósł aż 37,1%, co stanowi istotny skok względem poprzednich lat (9,1% w latach 2015-2019). Wynika to przede wszystkim ze zmniejszenia liczby drobnych, niskotowarowych gospodarstw rolnych.

Drugim obszarem o bardzo wysokiej dynamice pozostaje rynek nieruchomości, mimo lekkiego wyhamowania tempa wzrostu – produktywność pracy wzrosła tam o 35% w latach 2019-2024, oraz 39,8% między 2015 a 2019 rokiem.

Pozytywną tendencję odnotowano także w przetwórstwie przemysłowym, gdzie wzrost produktywności nieznacznie się zwiększył – z 11% w latach 2015-2019 do 12% w latach 2019-2024. Szczególnie ciekawą sytuację widać w budownictwie, które po wcześniejszym spadku produktywności o 12,5% (2015-2019), zanotowało znaczące odbicie – wzrost o 13,8% w latach 2019-2024, co sugeruje silną poprawę efektywności w tym sektorze.

W ujęciu sektorowym wzrost produktywności jest szeroki i obejmuje niemal wszystkie analizowane branże. Chociaż tempo tego wzrostu jest zróżnicowane, nie obserwujemy sytuacji, w której jeden sektor odpowiada za większość całkowitego wzrostu produktywności – mówi Maciej Stefański, starszy ekonomista z zespołu analiz ekonomicznych EY.

W latach 2019–2024 zauważalne było znaczące ograniczenie tempa wzrostu produktywności pracy w kilku ważnych sektorach gospodarki. Szczególnie duży spadek dynamiki wystąpił w sektorze ICT (Information and Communication Technology), gdzie produktywność zwiększyła się zaledwie o 1,7%, podczas gdy w poprzednich latach (2015–2019) wzrost wynosił aż 17,3%. Wyhamowanie tempa jest jeszcze bardziej widoczne w branży finansowej – z wcześniejszych 46,3% w latach 2015–2019 produktywność wzrosła już tylko o 4,4% między 2019 a 2024 rokiem.

Podobną tendencję odnotowano także w obszarze usług profesjonalnych, w których wzrost produktywności spadł drastycznie z 18,5% w okresie 2015–2019 do jedynie 1,3% w latach 2019–2024. Sektor usług publicznych także zanotował wyraźne spowolnienie – dynamika wzrostu spadła tu z 8,8% do 6,1%. H andel, transport, zakwaterowanie i gastronomia rosły wolniej niż wcześniej – z 15,9% w okresie 2015–2019 do 10,5% w latach 2019–2024.

W wyjątkowo trudnej sytuacji pozostaje branża rozrywkowa, która jako jedyna spośród analizowanych sektorów odnotowała realny spadek produktywności pracy o 16% w latach 2019–2024, co jest bezpośrednim efektem trwających problemów spowodowanych pandemią.

„ICT jest jedną z bardziej dynamicznie rozwijających się branż w naszym kraju. Spadek tempa wzrostu produktywności może jednak wskazywać, że ten wzrost odbywa się coraz bardziej w sposób ekstensywny, poprzez zatrudnianie nowych osób, które mogą nie być aż tak produktywne jak dotychczasowi pracownicy, a nie przez zwiększanie wydajności pracy obecnej kadry. Czynnikami redukującym produktywność mogą być m.in. problemy ze znalezieniem odpowiednich specjalistów oraz przejście na pracę zdalną i hybrydową czy redukcja nadgodzin”, mówi Maciej Stefański.

Perspektywy

Eksperci EY przewidują, że produktywność pracy w Polsce będzie nadal wzrastać w stosunkowo szybkim tempie przynajmniej do 2027 roku. Główną siłą napędową tego wzrostu pozostanie dalsza akumulacja kapitału. Przyczyni się do tego nie tylko kontynuacja procesu konwergencji gospodarczej z krajami rozwiniętymi, ale także korzystne zmiany pozycji cyklicznej Polski, czyli poprawa stanu gospodarki względem jej realnych możliwości produkcyjnych.

„Prognozujemy, że wzrost produktywności w Polsce przez kolejne 3,5 roku będzie zbliżony lub nieco szybszy od tego z ostatnich 4,5 roku, co oznacza nieznaczne przyspieszenie w ujęciu rocznym. Wpływ na to będzie miała na pewno niekorzystna demografia, która utrudni rozwój poprzez zwiększenie zatrudnienia i wymusi podniesienie efektywności pracy. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym produktywność będzie też AI, ale w tym przypadku nasze szacunki na najbliższe lata są bardziej ostrożne w porównaniu do niektórych projekcji rynkowych. Jeżeli udałoby się zwiększyć poziom inwestycji, wzrost produktywności mógłby być jeszcze większy”, mówi Marek Rozkrut.

GenAI a produktywność w Polsce – czy sztuczna inteligencja jest kluczem do sukcesu?

Według prognoz EY, wpływ sztucznej inteligencji na produktywność w ciągu najbliższej dekady będzie umiarkowany. Przewiduje się, że zastosowanie sztucznej inteligencji zwiększy całkowitą produktywność czynników produkcji (TFP) o 0,9% w Europie Zachodniej, 0,6% w Europie Południowej, 0,4% w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA), 0,3% w Europie Środkowo-Wschodniej oraz zaledwie 0,05% w Afryce Subsaharyjskiej. Jednak przy scenariuszu szybszego wdrażania generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI), wskazane wartości mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie względem tego bazowego scenariusza.

W kontekście Polski istotne jest uwzględnienie specyfiki gospodarczej całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, którego gospodarki są silnie zorientowane na eksport. Dzięki temu region może dodatkowo skorzystać na zwiększonym popycie zagranicznym, szczególnie ze strony Europy Zachodniej, gdzie adopcja sztucznej inteligencji postępuje szybciej. W rezultacie, oczekiwany wzrost PKB w Europie Środkowo-Wschodniej związany z wdrażaniem AI może sięgnąć 1,0%. To oznacza, że efekt pośredni płynący z eksportu może przewyższyć łączny, bezpośredni wzrost produktywności (TFP) oraz inwestycji, który według wspomnianych wcześniej konserwatywnych założeń ma wynosić około 0,6%.

Jak mówi Marek Rozkrut, „mimo że mamy w Polsce nieznacznie większy potencjał do zwiększenia inwestycji i TFP dzięki AI niż średnio w Europie Środkowo-Wschodniej, to wpływ na PKB, a także inflację i stopy procentowe jest nieco słabszy niż średnio w regionie. Wynika to z tego, że polska gospodarka jest nieco mniej otwarta niż niektóre inne kraje regionu, przez co ożywienie popytu na Zachodzie Europy w związku z implementacją AI będzie miało nieco słabszy wpływ na Polskę niż średnio na region Europy Środkowo-Wschodniej”.

Więcej dowiecie się z informacji w anglojęzycznym EY European Macroeconomic Outlook: https://www.ey.com/en_pl/insights/economic-analysis-team/ey-european-economic-outlook-october-2024