Oczyszczalnia Ścieków Warta zakończyła wielkie inwestycje

|

Dobra koniunktura gospodarcza kraju z lat 90 i pierwszych lat nowego wieku została w spółce wykorzystana w sposób perfekcyjny. Częstochowskie przedsiębiorstwo ma za sobą lata ogromnych wydatków. Ostatnie miesiące były czasem ukończenia kluczowych inwestycji i dziś oczyszczalnia zaczyna z nich czerpać korzyści.

Ogromne inwestycje w nowoczesne technologie nie muszą być domeną wielkich międzynarodowych korporacji. Również przedsiębiorstwo świadczące usługi komunalne, może wyłożyć wielomilionowe środki na to, by iść z duchem czasu i działać w zgodzie ze środowiskiem.

Dla Oczyszczalni Ścieków „WARTA” SA w Częstochowie koniec 2008 roku oznaczał sfinalizowanie dwóch ważnych przedsięwzięć, które łącznie pochłonęły ok. 62 mln zł. Dzięki nim przedsiębiorstwo będzie mogło sporo zaoszczędzić, a także stało się wzorcem pod względem wdrażania unijnych norm. Dziś oczyszczalnia jest znacznie bardziej ekologiczna oraz bezpieczna pod względem energetycznym.

Energia z biogazu

Od stycznia Oczyszczalnia „WARTA” S.A. ma nowy agregat prądotwórczy, który jest w stanie wytworzyć rocznie 5,7 mln kWh energii. Do jej wyprodukowania wykorzystywany  jest biogaz, produkt uboczny gospodarki osadowej. Agregat na biogaz jest w stanie zaspokoić 60 proc. zapotrzebowania energetycznego oczyszczalni. O tyle też mogliśmy więc zmniejszyć wydatki na zakup prądu – mówi Edward Sokołowski, prezes spółki. Przedsiębiorstwo już wcześniej wykorzystywało biogaz, jednak na znacznie mniejszą skalę.

Ponieważ oczyszczalnia przeprowadziła modernizację sektora osadowego, wyposażając go w czwartą komorę fermentacyjną, ilość wydzielanego biogazu zwiększyła się z 1,6 do 2,2 mln m3 rocznie. Dotychczasowy agregat, wykorzystywany w ramach współpracy z Politechniką Częstochowską, wyeksploatował się. Poprzedni silnik nie pozwalał też na zagospodarowanie wydzielanego podczas pracy ciepła, tymczasem nowe urządzenie ma już taką możliwość. To daje oczyszczalni kolejne oszczędności i usprawnia jej pracę.

Ciepło z agregatu wykorzystywane jest przy podgrzewaniu osadów w procesie fermentacji podczas ich higienizacji. – Proces fermentacji przebiega w warunkach beztlenowych i wysokiej temperaturze. Dotychczas wynosiła ona 34 st., a teraz wzrosła do 36 st. Zmiana temperatury spowodowała zwiększenie ilości powstającego biogazu – wyjaśnia prezes Sokołowski.

Inwestycja w agregat pochłonęła ok. 4 mln zł i trwała siedem miesięcy. Oczyszczalnia otrzymała 400 tys. zł dofinansowania i 1,37 mln zł pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Resztę sfinansowała z kredytów komercyjnych.

– Liczyliśmy na dofinansowanie z Ekofunduszu. Wstępnie zostało nam ono nawet przyznane, ale potem decyzję zmieniono. Musieliśmy więc skorzystać z usług banków, co w dobie kryzysu nie było wymarzonym rozwiązaniem – wspomina prezes Oczyszczalni „WARTA” S.A. Dobrą wiadomością jest jednak to, że dzięki oszczędności energetycznej inwestycja zwróci się w ciągu najbliższych trzech lat. – Aby uzyskać 5,7 mln kWh prądu rocznie, trzeba by było spalić 2 tys. ton węgla.

Otrzymujemy też dopłaty do produkcji energii ze źródeł odnawialnych – mówi prezes Sokołowski. Dodatkowo szef oczyszczalni podkreśla znaczenie bezpieczeństwa energetycznego przedsiębiorstwa. W przypadku problemów z dopływem prądu do Częstochowy, mieszkańcy nie odczują tego przynajmniej w kwestii ścieków.

Zgodnie z unijnymi normami

Na drugą, znacznie większą inwestycję, Oczyszczalnia „WARTA” S.A. pozyskała środki z Funduszu Spójności. Prace przygotowawcze trwały od 2000 r., samo zaś wykonanie rozpoczęto w 2005 r., a zakończono w 2008 r. Dzięki wartemu ok. 58 mln zł przedsięwzięciu, z czego Fundusz dofinansował ok. 60%, a resztę stanowiły środki własne, oczyszczalnia spełnia dziś wszystkie unijne normy. W ściekach, które opuszczają przedsiębiorstwo jest dziś znacznie mniej związków odpowiedzialnych za eutrofizację, czyli nadmierny i niepożądany rozwój roślinności. – Znacznie zmalała zawartość fosforu. Z kolei związki azotowe nie przekraczają 10 mg na litr wody. Wcześniej było to 30 mg – mówi Edward Sokołowski.

Zmodernizowany też został sektor osadowy. Dobudowano czwarty zbiornik fermentacyjny o pojemności 2900 m3 Znacznie poprawiono też higienizację tego sektora. – Osad dotychczas miał postać pulpy z dużą ilością wody. Teraz przerabiamy go na granulat o dużo lepszych właściwościach – wyjaśnia Prezes oczyszczalni. Dzięki temu masa składowanych osadów zmniejszyła się z 22 tys. ton do 4,5 tys. ton rocznie. – Bardzo ważną zaletą obecnej technologii jest to, że osad jest bezzapachowy. Wcześniej mocno uwodniony osad wydzielał nieprzyjemny zapach.

Prezes oczyszczalni ubolewa jednak, że osad, który zawiera tyle części organicznych (ok. 60%) jest w dalszym ciągu deponowany na składowisku odpadów komunalnych. –  Kaloryczność porównywalna jest do węgla brunatnego. Nie ma jednak jasnych procedur, dotyczących wykorzystywania biomasy – mówi. Jego zdaniem potrzebne są rozwiązania centralne, ponieważ te osady można składować tylko do 2012 r, a później tylko w ograniczonych ilościach. Jakie regulacje pojawią się do tego czasu, na razie nie wiadomo.

Inwestycje konieczne, ale nie teraz

Choć przedsiębiorstwo w ostatnich latach ciągle wydawało miliony na inwestycje, prezes nie ukrywa, że przydałyby się kolejne. – Nasze pompy mają ponad 10 lat. Na rynku są już znacznie nowocześniejsze i powinno się dokonać wymiany. Podobnie jest z dmuchawami, które natleniają ścieki. Na razie jednak takie modernizacje nie zostaną przeprowadzone.

Firma potrzebuje momentu oddechu, po zrealizowaniu dwóch kosztownych inwestycji. – Każdy taki wydatek przekłada się na cenę usługi, a ta nie może iść ciągle w górę. Jesteśmy monopolistą w Częstochowie, dlatego nie możemy obciążyć mieszkańców coraz wyższymi kosztami usług – wyjaśnia.

Na razie Oczyszczalnia Ścieków „WARTA” S.A. musi więc na jakiś czas wstrzymać się z modernizacjami. Również mało optymistyczne czasy kryzysu skłaniają do bardzo ostrożnego wydawania pieniędzy. – Na nasze usługi kryzys nie wpłynie, bo ilość ścieków się nie zmieni. Mamy jednak kredyty bankowe, a teraz spłacanie ich będzie bardziej kłopotliwe – tłumaczy prezes.

Wędkarze coraz bardziej zadowoleni

Dzięki coraz lepszemu funkcjonowaniu częstochowskiej oczyszczalni,stan rzeki Warty nieustannie się poprawia. Zanim pojawiło się tu przedsiębiorstwo, woda przypominała ogromny ściek. Dziś na nowo zagościło w niej życie, a dookoła niej pojawia się nowa roślinność. – Niektóre para-metry jakościowe oczyszczonych u nas ścieków są wyższe niż rzeki. Nigdy nie płaciliśmy kar za gospodarcze wykorzystanie Warty, a byłoby to konieczne, gdyby zanieczyszczenie było duże – mówi Edward Sokołowski.

Przedsiębiorstwo ma jednak doskonałych strażników jakości wody. To wędkarze. – Gdyby w Warcie znaleziono choć jedną martwą rybę, natychmiast mielibyśmy doniesienie – śmieje się prezes oczyszczalni.