Sytuacja przedsiębiorstw okołogórniczych w Polsce 2020 [OPRACOWANIE]

Opracowanie zostało stworzone przez GIPH na podstawie ekspertyzy dot. konsekwencji likwidacji kopalń węgla kamiennego dla sektora okołogórniczego oraz sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce pt. “Sytuacja przedsiębiorstw okołogórniczych w Polsce”, zrealizowanej przez Centrum Badań i Rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach na zlecenie GIPH w grudniu 2020 r.

Górnictwo, branża okołogórnicza czy to cały Śląsk?
Analizując doniesienia na temat sytuacji, jaka panuje na Śląsku, można odnieść wrażenie, że region to głównie kopalnie, a wszyscy mieszkańcy to górnicy. W zasadzie przecież, rozmowy rządu toczą się jedynie z górnikami i trwają prace legislacyjne nad tzw. ustawą górniczą, która skupia się właśnie na kopalniach i górnikach.

Określenie regionu w ten sposób jest jednak dla Śląska krzywdzące, bo Śląsk to:

➡ 4 489 000 mieszkańców;
➡ z czego zatrudnieni w kopalniach górnicy to jedynie ok. 83 000 osób, co stanowi niecałe 2 proc. mieszkańców;
➡ nawet 400 000 osób, czyli blisko 10 proc. mieszkańców, jest jednak związanych pośrednio z górnictwem i współpraca z nim to ich źródło ich utrzymania.

Konieczna jest więc zmiana myślenia o sytuacji ekonomicznej na Śląsku i postrzeganie problemu górnictwa w dużo szerszym kontekście niż dotychczas. Dotyczy to konsekwencji wygaszania kopalni dla dużo szerszej grupy osób i podmiotów (w tym samorządu terytorialnego) oraz wpływu na sytuację gospodarczą całej Polski.

Konieczne jest podjęcie dialogu z przedstawicielami podmiotów, dzięki którym będzie możliwa transformacja ekonomiczna, czy firmami okołogórniczymi oraz innymi podmiotami działającymi na tym terenie. Przedsiębiorstwa te posiadają unikalny know-how, relacje międzynarodowe i zazwyczaj zidentyfikowały już obszary, w których mogłyby kontynuować działalność przy wsparciu rządu. Zamiast w sposób sztuczny mnożyć pomysły na nowe projekty, o wiele łatwiej wykorzystać już istniejące i często działające – lecz na mikroskalę – projekty biznesowe lub wspierać nowe, ale do których realizacji na Śląsku istnieje potrzebne zaplecze w postaci wiedzy, ludzi czy parków maszynowych.

Wstęp
Wygaszanie kopalń i zmiany z tym związane na Śląsku stają się faktem. W obecnej sytuacji, kiedy decyzje podjęte przez KE nabrały przyspieszenia należy się zastanowić jak duże znaczenie zmiany te będą miały dla Śląska i całej ekonomicznej sytuacji całej Polski. Śląsk jest dziś jednym z liderów regionalnych, jeśli chodzi o wypracowywanie PKB na jednego mieszkańca.

gornictwo 1

Wszystko wskazuje jednak, że jeśli polityka wobec Śląska nie zmieni się, to rok 2019 będzie ostatnim rokiem, w którym Śląsk jest w czołówce i wkrótce może trafić na sam koniec zestawienia.

Dzisiaj oczy polityków – a co za tym idzie mediów i opinii społecznej – skupiają się głównie na problemie kopalń i górników. Jednak kopalnie to nie oderwane podmioty, a silnie umiejscowione w otoczeniu fizycznym i ekonomicznym jednostki. Przy bliższej analizie licznych powiązań gospodarczych, biorąc pod uwagę powszechne zjawiska outsourcowania wielu usług, ale także siłę nabywczą osób zatrudnionych w kopalniach, do opisu sytuacji ekonomicznej Śląska nie wystarczy brać pod uwagę górnictwa i tradycyjnie rozumianej branży okołogórniczej (głównie zalicza się do niej producentów maszyn, firmy wykonujące prace górnicze oraz firmy energetyczne).

Konieczna jest ocena realnych konsekwencji zamykania kopalń dla gospodarki i społeczeństwa. To podstawa do zbudowania nie tylko efektywnego planu transformacji energetycznej, który uwzględni wsparcie dla wszystkich podmiotów związanych z branżą górniczą (od górników przez przedsiębiorstwa okołogórnicze i ich pracowników, dostawców w łańcuchu, aż po samorządy pozbawione wpływów z podatków), ale także wsparcie innych przedsiębiorstw nie powiązanych bezpośrednio i często nie kojarzonych z górnictwem. Konieczne jest także włączenie i aktywne wsparcie lokalnych samorządów, które wraz ze zmniejszonym wpływem podatków do budżetu i jednoczesnym zubożeniem społeczeństwa mogą borykać się z problemami przy realizacji swoich podstawowych zadań. O tym, że planów dla Śląska było wiele, wiedzą wszyscy. Realnie jednak żaden z nich nie wniósł nic nowego.

Głównym powodem jest to, że plany te:

  • nie wskazują jasno źródeł finansowania działań;
  • nie skupiają się na transformacji biznesowej, a wspierają rekultywację terenów pokopalnianych, działaniach infrastrukturalnych, itd.;
  • jeśli dostępne są, np. środki unijne firmy mogą się starać o finansowanie na niewystarczającym poziomie, ponadto procedury są często bardzo czasochłonne, niejasne i w związku ze stosunkowo niewielkimi funduszami, które można pozyskać firmy nie widzą wartości dodanej i rezygnują z aplikowania.

Ile mamy czasu, czyli czy już za późno na ratunek dla Śląska? Zmiana perspektywy czasowej
Od dłuższego czasu trwają dyskusje dotyczące konieczności wprowadzenia zmian w szeroko rozumianej branży górniczej. O ile w latach 90-tych zmiany te były dyktowane niską sprawnością funkcjonowania branży górniczej (m.in. przerosty zatrudnienia i związana z tym relatywnie niska produktywność), o tyle obecnie argumentami przemawiającymi za zmianami są przede wszystkim decyzje polityczne podejmowane na szczeblu Unii Europejskiej, zorientowanie na gospodarkę wykorzystującą odnawialne źródła i „czyste” źródła energii, dążenie do stworzenia nowoczesnej gospodarki opartej na zaawansowanych technologiach, usługach (informatycznych, inżynieryjnych), poprawie jakości życia, czy wreszcie ograniczenia zanieczyszczeń. Zmiany te dotyczą wszystkich wysokoemisyjnych branż, ale w sposób szczególny dotknie górnictwa.

Większość analiz, zgodnie z komunikatami polskiego rządu, do tej pory brała pod uwagę 30-letni okres transformacji. Jednak obecnie po szczycie unijnym z grudnia 2020, kiedy polski rząd zgodził się podwyższenie celu redukcji emisji CO2 do 55 proc. do końca 2030 roku nabrała nadzwyczajnego przyśpieszenia. Zgoda polityczna Rady UE na podwyższenie celu redukcji to zielone światło dla PE i KE na przygotowanie i wprowadzenie instrumentarium, czyli konkretnych aktów wykonawczych, które pozwolą ten cel zrealizować. Do końca czerwca KE ma przygotować propozycje zmian do Dyrektywy ETS, które będą podwyższały, a następnie utrzymywały na wysokim poziomie cenę uprawnień do emisji CO2. Ograniczenia emisji dotyczą całej gospodarki: energetyki, transportu, rolnictwa, budownictwa. Wysokoemisyjna energetyka oparta na węglu będzie absolutnie nieopłacalna i trudno sobie wyobrazić dopłaty do jej produkcji w wysokości wielokrotnie przekraczającej wartość samego wydobycia. W opinii ekspertów okres transformacji będzie musiał być znaczącą skrócony.

Górnictwo – szerokie konsekwencje wygaszania
Raporty, opracowania, debaty koncentrują się jak wspomniano na górnikach, kopalniach, wydobyciu węgla, itp., i bardzo niewiele miejsca i uwagi poświęca się potencjalnym konsekwencjom zmian w górnictwie dla przedsiębiorstw funkcjonujących dzięki istnieniu kopalń, czyli dostarczających produkty i usługi oraz wykorzystujących węgiel jako podstawowy surowiec do produkcji.

Przedsiębiorstwa te tworzą wiele miejsc pracy, a ich los jest nierozerwalnie związany z formą i modelem górnictwa. Według różnych szacunków liczba pracowników w przedsiębiorstwach powiązanych z górnictwem może oscylować od ok. 57 tysięcy pracowników do ponad 100 tysięcy miejsc pracy, a podążając za szacunkami samorządu gospodarczego w sektorze tak zwanego zaplecza górniczego zatrudnionych może być nawet łącznie ok. 400 tysięcy osób. W tym drugim przypadku to więcej niż jest pracowników zatrudnionych w samym górnictwie.

W przypadku wygaszenia działalności dużej części kopalń w Polsce, których znakomita większość ulokowana jest na Śląsku, pociągnie to za sobą szereg konsekwencji zarówno dla dostawców produktów i usług kopalni, jak i dla odbiorców węgla. W przypadku obu grup podmiotów gospodarczych można się spodziewać przejściowych trudności, istotnego ograniczenia skali działania, ograniczenia zatrudnienia, a w skrajnych – i prawdopodobnie nierzadkich – sytuacjach likwidacji powiązanych z górnictwem podmiotów. Mając na uwadze liczbę miejsc pracy tworzonych przez firmy dostarczające produkty i usługi dla górnictwa oraz będące odbiorcami wydobywanego w kopalniach węgla, wygaszanie górnictwa bez adekwatnego wsparcia dla przedsiębiorstw okołogórniczych rozumianych wg szerokiej definicji, wszelkich podmiotów gospodarczo powiązanych z kopalniami oraz istniejących dzięki sile nabywczej osób zatrudnionych w kopalniach może doprowadzić do olbrzymiego wzrostu bezrobocia głównie na Śląsku, ale także w innych częściach kraju.

g2

Najbliższe otoczenie rynkowe górnictwa to przedsiębiorstwa dostarczające produkty i usługi dla zakładów górniczych oraz przedsiębiorstwa będące odbiorcami węgla stanowią. Są to firmy, które szczególnie mocno odczują trudności towarzyszące branży górniczej, w szczególności, jak można zakładać, ich funkcjonowanie zależne będzie bezpośrednio od ilości podmiotów trudniących się wydobyciem węgla (kopalń), jak i samego poziomu wydobycia. Ten z kolei jest w znaczącym stopniu pochodną warunków fizycznych (typu złóż, ich zasobności, struktury kopalni i stopnia skoncentrowania wydobycia, i in.) jak i liczby pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy wydobyciu.

Można zatem zasadnie przyjąć, że firmy okołogórnicze, w szerokim ujęciu, można podzielić na trzy zasadnicze grupy:

Grupa 1. podmioty dostarczające produkty (produkcja maszyn i urządzeń górniczych, dostawcy specjalistycznych materiałów) i usługi wspomagające górnictwo;
Grupa 2. podmioty będące odbiorcami węgla, głównie instytucjonalne, do których należy zaliczyć wytwórców energii elektrycznej i ciepła, koksownie oraz w mniejszym stopniu przemysł metalowy;
Grupa 3. podmioty funkcjonujące (przynajmniej w znacznej części) dzięki dostarczaniu produktów oraz świadczeniu usług górnikom, ich rodzinom, oraz funkcjonujące w bezpośredniej bliskości kopalń i zakładów górniczych. Chociaż tradycyjnie nie są one traktowane jako przedsiębiorstwa okołogórnicze – bo nie współpracują ze spółkami węglowymi w modelu B2B – to jednak są częstokroć ściśle przyczynowo związane z funkcjonowaniem kopalń lub przedsiębiorstw tworzących bezpośrednie otoczenie górnictwa (głównie są to przedsiębiorstwa handlowe i usługi dla ludności).

W tym miejscu należy również wspomnieć o instytucjach państwowych i samorządowych będących istotnymi interesariuszami branży, choć powiązania przyczynowo-skutkowe są trudne do oszacowania w tym przypadku. Dlatego Raport GIPH skupia się w wyłącznie na trzech wspomnianych grupach przedsiębiorstw.

W każdej z trzech wymienionych grup możliwa jest;
– zależność pełna od kondycji górnictwa – wtedy przedsiębiorstwa nie będą w stanie funkcjonować bez jedynego odbiorcy produktów lub usług albo dostawcy węgla, którym są kopalnie;
– możliwa jest także zależność częściowa, w której jedynie fragment produkcji lub usług trafia bezpośrednio do zakładów górniczych (także pracowników), a część znajduje nabywców poza nimi.

Liczba firm okołogórniczych jest niezwykle trudna do oszacowania i w zasadzie jedynym usprawiedliwionym sposobem szacowania są estymacje oparte na bazach danych przedsiębiorstw otoczenia górnictwa (takie, które wskazują sekcje PKD: 28.92, 09.90 i 05.10, przy zastrzeżeniu odliczeniu od nich spółek węglowych i kopalń węgla kamiennego). Niemniej, podejście takie wyklucza z analizy spółki, które jedynie część swojej podstawowej działalności wiążą z górnictwem, a część jest ofertą skierowaną do szerszego odbiorcy. Badacze z UE w Katowicach stanęli na stanowisku, że analiz nie można ograniczać wyłącznie do podmiotów wprost wskazujących swoje powiązania z branżą, częstokroć oparte o kontrakty lub umowy zawarte z górnictwem, choć jest to uzasadnione tym, że to one właśnie w największym stopniu ucierpią na wygaszaniu górnictwa.

Badacze przyjęli, że liczba pracowników powiązanych bezpośrednio z branżą górniczą wynosi 120.000. Zaznaczamy również, że liczba ta nie obejmuje pracowników przedsiębiorstw z grupy trzeciej, niewspółpracujących z kopalniami na zasadach B2B.

gornictwo 3

Międzynarodowe doświadczenia
Transformacje górnictwa dokonały się także w innych krajach. Wszędzie wiązały się jednak ze znacznymi perturbacjami ekonomicznymi i społecznymi, mimo, że w wielu z nich perspektywa przeobrażeń była znacznie dłuższa niż w Polsce. Wszędzie jednak wspierano całe regiony i w sposób szczególny stawiano na rozwój nowych miejsc pracy, związanych m.in. z nowoczesnymi technologiami, energetyką odnawialną, branżą chemiczną, budowlaną, edukacją, itd. Warto przyjrzeć się scenariuszowi niemieckiemu.

Zmiany w górnictwie zostały ściśle określone i przebiegły zgodnie z tzw. mapą drogową, uchwaloną w porozumieniu z władzami lokalnymi górniczych landów: Północnej-Westfalii, Kraju Sary oraz górniczymi związkami zawodowymi.

Główne działania to:

– przedterminowe plany emerytalne, niemniej ze względu na strukturę wiekową zatrudnionych, dotyczyły one około połowy górników i wiązały się z wypłatami dodatkowych odszkodowań.
– rozbudowano plan dalszej aktywizacji zawodowej i tworzenie nowych miejsc pracy:
– przekwalifikowywano górników do wykonywania innych obowiązków, m.in. do prac związanych z demontażem infrastruktury wydobywczej z kopalń, likwidacji szybów przy jednoczesnym instalowaniu systemów pompowych do usuwania spływającej wody, jak i odwadnianiu polderów. Prowadzą również procesy rewitalizacyjne, skoncentrowane na odtwarzaniu krajobrazu.
– osobom, które nie mogły podjąć się wyżej wymienionych prac, oferowano zatrudnienie w straży pożarnej, kolejnictwie czy obsłudze lotniskowej.
– powołano dedykowane górnikom agencje pracy
– stworzenie warunków korzystnych dla rozwoju nowych przedsięwzięć biznesowych i zachęcających nowych inwestorów, w tym np. ulg podatkowych, stabilnego otoczenia prawnego, itd.

Likwidacja 33 000 (tylko!) stanowisk pracy w górnictwie trwała 11 lat i kosztowała 15 miliardów euro. Mimo olbrzymiego wysiłku organizacyjnego i finansowego trudno mówić o prosperity regionów pogórniczych w Niemczech, gdzie bezrobocie jest średnio wyższe o 5-6 proc, niż w całym kraju i wynosi około 11-12 proc. To powinno być szczególnym ostrzeżeniem dla Polski, która nie posiada tak znacznych nakładów finansowych, które może przeznaczyć na wygaszanie górnictwa i jest mniejszym państwem, stąd perturbacje mogą być bardziej dotkliwe w skali całego kraju.