Mesko: nowoczesne rakiety i amunicja dla polskiego wojska

Mesko: nowoczesne rakiety i amunicja dla polskiego wojska

11/05/2017
Autor:
|
www.mesko.com.pl

Miniaturyzacja elektroniki, którą naszpikowane jest nowoczesne uzbrojenie, stanowi poważne wyzwanie dla każdego producenta. O tym, w jaką broń Mesko wyposaża naszą armię, oraz o realizowanych przez spółkę innowacyjnych na światową skalę projektach rozmawiamy z prezesem spółki – Waldemarem Skowronem.

Mesko to światowej klasy producent wyrobów oraz zespołów do wszystkich rodzajów amunicji i rakiet, których używają Siły Zbrojne RP oraz podmioty odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. Spółka z siedzibą w Skarżysku-Kamiennej rozpoczęła działalność w roku 1924, początkowo jako Państwowa Fabryka Amunicji. Dziś Mesko SA to spółka z trzema oddziałami zamiejscowymi w Polsce oraz lider Grupy Amunicyjno-Rakietowej, którą tworzy z czterema spółkami branży zbrojeniowej, podległymi Mesko kapitałowo. Zatrudnia niespełna 3 tys. pracowników. Mesko ma sześć głównych centrów kompetencyjnych, obejmujących pełny cykl życia wyrobów obronnych: centrum produkcji rakiet, centrum produkcji amunicji, centrum paliw rakietowych, centrum produkcji prochu, centrum utylizacji zbędnych środków bojowych, centrum innowacji i wdrożeń.

Spółka najwięcej wysiłku wkłada we wdrażanie nowoczesnych technologii i oferowanie polskiej armii innowacyjnych wyrobów. Kierunki rozwoju wyznaczane są na podstawie wieloletnich planów i programów obronnych Ministerstwa Obrony Narodowej. Tematem na dziś jest przygotowanie oferty odpowiadającej potrzebom wzmocnienia Obrony Terytorialnej.

mesko polski przemysl

Rakieta Grom ma zasięg do 5 km, pracuje w systemie „wystrzel i zapomnij”. Po ustaleniu współrzędnych rakieta zostaje odpalona i bez udziału strzelca zmierza do celu. Jak deklaruje Mesko, jest przenośna i łatwa w użyciu, a do jej obsługi potrzebny jest jeden żołnierz.

Jako największy krajowy producent rakiet spółka Mesko jest przygotowana do czynnego uczestnictwa w największych programach, takich jak Wisła, Narew czy Homar. Współpracuje z większością instytucji naukowych. Obok nowego Centrum Paliw Rakietowych posiada również jedno z najnowocześniejszych w Europie i zarazem jedyne w Polsce laboratorium pirotechniczne. Uruchomione też zostały linie nowej generacji do produkcji silników rakietowych. „Możliwość prowadzenia badań nad nowoczesnymi paliwami rakietowymi umożliwia produkcję zaawansowanych technologiczne silników rakietowych na paliwa stałe, co znalazło swoje zastosowanie chociażby w przenośnym przeciwlotniczym zestawie rakietowym Piorun” – mówi Waldemar Skowron, prezes spółki Mesko, menadżer roku 2016 w powiecie skarżyskim.

Miliardowy kontrakt z MON

Pod koniec ubiegłego roku spółka podpisała z Ministerstwem Obrony Narodowej kontrakt na dostawę przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego Piorun. To nowy produkt, opracowany na bazie zestawu rakietowego Grom, który jest na wyposażeniu naszego wojska od roku 1995. Kontrakt będzie realizowany od roku 2017 do roku 2022, a jego wartość opiewa na niemal miliard złotych. W tym okresie Mesko zamierza wyprodukować 1300 rakiet oraz 420 mechanizmów startowych. „Jest to jeden z większych kontraktów ostatnich lat. Harmonogram dostaw przewiduje, że jeszcze w tym roku wojsko otrzyma pierwsze 150 pocisków. W kolejnych latach wolumen produkcji będzie rosnąć. W 2018 r. do wojska ma trafić 200 piorunów, a w latach następnych już po 300 szt. rocznie” – zapowiada prezes.

Nowa rakieta jest najbardziej innowacyjnym i złożonym technologicznie wyrobem produkowanym w Mesko. Ma ona służyć do zwalczania samolotów, śmigłowców i innych obiektów latających na pułapach od 10 m do 4 tys. m oraz w odległości od 500 do 6 tys. metrów. Piorun posiada laserowy zapalnik zbliżeniowy umożliwiający zwalczanie celów punktowych. Charakteryzuje się on zwiększoną odpornością na zakłócenia, większą dokładnością trafienia oraz ochroną przed nieuprawnionym użyciem. „Nastąpiła cyfryzacja elektroniki pokładowej rakiety, komputeryzacja mechanizmu startowego oraz platform startowych. Wyrzutnia została wyposażona w celowniki optoelektroniczne, co pozwala na efektywne użycie zestawu w warunkach nocnych i przy ograniczonej widoczności” – tłumaczy Waldemar Skowron.

Pioruny mogą być wykorzystywane przez tworzące się wojska Obrony Terytorialnej bądź trafić do zamówionych przez wojsko 80 mobilnych zestawów przeciwlotniczych Poprad oraz 6 baterii rakietowo-artyleryjskich Pilica. „Armia mogłaby również zastosować pioruny w mobilnym systemie Kusza. Przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun spełnia wymagania stawiane systemom czwartej generacji” – mówi prezes Mesko.

Mesko prowadzi również prace nad lekkim przeciwpancernym zestawem rakietowym Pirat. „Nowa rakieta naprowadzana jest przez laserowy podświetlacz celu. Może razić mniej opancerzone pojazdy, transportery czy słabsze umocnienia za pomocą głowic odłamkowo-burzących i kumulacyjnych przy zasięgach od 100 do 2500 m. Zakończenie prac nad tą rakietą przewiduje się na połowę 2018 r. Wyrób ten idealnie wpisuje się w filozofię działania jednostek Obrony Terytorialnej” – mówi Waldemar Skowron.

Obrona Terytorialna

Mesko SA od wielu lat współpracuje z Wojskiem Polskim, dostarczając mu amunicję oraz zestawy przeciwlotnicze i przeciwpancerne. Również po utworzeniu nowego rodzaju wojsk – Obrony Terytorialnej – firma zamierza dostarczać im swoje wyroby.

W ofercie dla wojska znajdują się pozycje takie jak: amunicja małokalibrowa (5,56×45 mm, 7,62×51 mm, 9×19 mm), amunicja średniokalibrowa (12,7×99 mm), zestawy przeciwlotnicze (PPZR Piorun i Mobilny Przeciwlotniczy System Rakietowy Kusza) oraz zestawy przeciwpancerne, takie jak PPK Spike-LR, PPK Spike-SR czy LSR Pirat. „PPK Spike to wyrób znajdujący się w czołówce światowych rozwiązań pod względem skuteczności i precyzji, natomiast PPZR Grom jest w trójce najlepszych rozwiązań na świecie” – mówi prezes.

Rodzimy pocisk rakietowy

Wraz z otwarciem w styczniu Centrum Innowacji i Wdrożeń Mesko SA na dobre ruszyły prace nad konstrukcją nowego, całkowicie polskiego pocisku przeciwlotniczego. Projekt pocisków PK-6 spółka promuje razem z Tele-systemem Mesko. Najpierw został on zademonstrowany w koszalińskim Centrum Szkolenia Sił Powietrznych przy okazji zeszłorocznych obchodów Święta Wojsk Obrony Przeciwlotniczej, a następnie podczas II Konferencji Optoelektronicznej, która odbyła się pod koniec października w Rawie Mazowieckiej. „Obie prezentacje spotkały się z ogromnym zainteresowaniem zarówno przedstawicieli wojska, naukowców, branży obronnej, jak i mediów zajmujących się wojskowością. PK-6 ma być pierwszym rodzimym pociskiem rakietowym krótkiego zasięgu. Powstanie jako efekt wykorzystania zaawansowanej wiedzy, doświadczenia, umiejętności oraz rozwiązań technologicznych zdobytych przy tworzeniu Gromu i jego następcy – Pioruna. Będzie stanowił znaczne rozwinięcie tych wyrobów. A wszystko za sprawą polskich inżynierów i naukowców” – wyjaśnia Skowron.

Według autorów projektu rakieta powinna uzyskać zasięg do 10 km i zwalczać cele na pułapie nawet 5 km. Pocisk byłby przechowywany i odpalany z kontenera transportowo-startowego. PK-6 miałby łączyć dotychczasowe rozwiązania i rozwijać je w taki sposób, by powstała nowa jakość. Waldemar Skowron uważa, że w tej chwili konieczne jest zainteresowanie tym projektem wojska. „Nie ulega wątpliwości, że realizacja projektu będzie wymagać niemałych nakładów pieniężnych, jednak nieporównywalnie mniejszych od wydatków, jakie państwo musiałoby ponieść na zakup podobnego oręża za granicą” – wyjaśnia prezes. Podkreśla też, że w wypadku PK-6 ważne jest to, że wszystkie elementy można zbudować i zintegrować w kraju, wykorzystując materiały, a także elementy wytwarzane w Polsce, przez polskich pracowników. Produkcją gotowego zestawu rakietowego mają się zająć firmy o sprawdzonej renomie i odpowiednim potencjale technicznym. Autorzy projektu ostrożnie szacują, że od momentu podpisania umowy do zakończenia procesu badań wewnętrznych nie powinny upłynąć więcej niż trzy lata.

mesko polski przemysł

Amunicja

W 2012 r. firma rozpoczęła prace na Amunicją Precyzyjnego Rażenia do moździerza samobieżnego 120 mm Rak oraz dla samobieżnych haubic 155 mm Krab i Kryl. Do naprowadzania amunicji precyzyjnego rażenia wykorzystywany jest laserowy podświetlacz celu. „Czujnik z pocisku przechwytuje promieniowanie odbite od celu i wprowadza poprawki, zapewniając uderzenie pocisku w oświetlony promieniem laserowym z podświetlacza obiekt. Poza większym prawdopodobieństwem zniszczenia celu daje to dodatkowo dużą oszczędność amunicji oraz zmniejsza straty uboczne i zniszczenia wokół atakowanego celu. Takie rozwiązanie pozwala stworzyć system obrony o dużej skuteczności, zwiększając efektywność 10–15 razy w stosunku do amunicji klasycznej” – tłumaczy prezes.

Do oferty wprowadzana jest również nowa rodzina amunicji o zwiększonej skuteczności przebicia. „Jesteśmy jedną z nielicznych firm na świecie, która może się poszczycić produkcją tych nowoczesnych naboi” – mówi z dumą Waldemar Skowron. Według prezesa naboje przeciwpancerne mają mnóstwo zalet. Przykładem może być nabój przeciwpancerny 5,56 mm z pociskiem bezołowiowym, który przebija stalową płytę o grubości 7 mm oddaloną od wylotu lufy o 100 m. „W wypadku tego pocisku rdzeń z węglika wolframu w płaszczu mosiężnym współpracuje z rdzeniem ze stali miękkiej. Nowy pocisk bez problemu przebija kamizelki kuloodporne typu IV. Amunicja 5,56 mm przeznaczona jest do strzelania z pozostających na wyposażeniu rodzimej armii: karabinu maszynowego wz. 96, karabinka wz. 96 oraz karabinu M16A2. Ponadto używana będzie w nowej broni modułowej MSBS, która stanie się podstawowym karabinem polskiego żołnierza” – mówi Waldemar Skowron.

Inny nabój, 7,62×51 mm z pociskiem przeciwpancernym o zwiększonej skuteczności AP2 został stworzony z myślą o lepszych parametrach penetracji pancerza. Przeznaczony jest on przede wszystkim do zwalczania pojazdów opancerzonych, lekkich umocnień polowych i przebijania osłon balistycznych. Konstrukcja zapewnia stabilizowany lot, dobrą celność oraz skuteczną eliminację celu. W naboju zastosowano rdzeń wolframowy, dzięki czemu pocisk przebija 15-milimetrową płytę pancerną oddaloną od miejsca strzału o 100 m. W efekcie naboje mogą skutecznie niszczyć pojazdy lżej opancerzone.

Zarówno naboje 7,62 mm, jak i 5,56 mm spełniają standardy NATO. Mogą być używane w broni znajdującej się na wyposażeniu armii krajów należących do sojuszu. Również gama amunicji 5,56×45 mm została poszerzona o naboje z pociskiem ekologicznym. „Wyrób ten jest odpowiedzią na światowe trendy proekologiczne. Ołowiany rdzeń został zastąpiony miedzianym. Jak wiadomo, ołów jest szkodliwy dla środowiska” – tłumaczy Waldemar Skowron.

Produkcja amunicji i rakiet

Prezes, zapytany o procesy produkcyjne przy wytwarzaniu nowoczesnego uzbrojenia, zdradza jedynie, że są one niezwykle złożone i wymagają ogromnej dbałości o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. „Począwszy od wyboru materiału i jego dostawcy, poprzez szereg procesów, w których wyniku powoli kształtowany jest charakter finalny wyrobu, aż do momentu zejścia z linii produkcyjnej, zapakowania i przygotowania do bezpiecznego transportu. W trakcie wszystkich tych procesów nie ma miejsca na błędy, dlatego nad dbałością o każdy szczegół czuwa wykwalifikowana kadra z wieloletnim doświadczeniem. Nasi specjaliści są stałym, znaczącym członkiem dialogu z partnerami zachodnich koncernów na temat rozwoju wyrobów obronnych” – mówi.

Mesko deklaruje, że nad stałym rozwojem wyrobów do wersji odpowiadającej najnowszym wymaganiom pola walki czuwają zespoły wysokiej klasy menadżerów i specjalistów, biegle poruszających się w międzynarodowych przepisach prawnych oraz standardach zarządzania jakością i środowiskiem.

Mesko obecnie realizuje 14 programów wdrożeniowych. Do najważniejszych, którymi zainteresowane jest nasze wojsko, należą:

  • Amunicja Precyzyjnego Rażenia do moździerza Rak 120 mm – system składa się z: naboju z pociskiem naprowadzanym na końcowym odcinku lotu, pocisku przeciwpancernego, zasadniczego ładunku miotającego w łusce, dodatkowych ładunków miotających, podświetlacza laserowego z układem synchronizacji strzału wraz z GPS-em, dalmierzem laserowym, celownikiem dziennym i kamerą termowizyjną;
  • Amunicja precyzyjnego rażenia do 155 mm samobieżnej armatohaubicy Krab i Kryl – w skład systemu wchodzi nabój z pociskiem naprowadzanym na końcowym odcinku lotu, pocisk i ładunki modułowe;
  • Podświetlacz laserowy z układem synchronizacji strzału z GPS-em, dalmierzem laserowym, celownikiem dziennym i kamerą termowizyjną;
  • System podświetlacza laserowego – Laserowy Podświetlacz Celu, czyli przenośne urządzenie umożliwiające pomiar odległości od celu, który można podświetlić wiązką lasera w celu naprowadzania amunicji precyzyjnej. Podstawową funkcją modułu jest integracja z elektronicznym goniometrem w celu wyznaczenia azymutu i elewacji oraz komunikacja z systemem kierowania ogniem, a także wbudowany moduł GPS. Narodowy System Podświetlacza Laserowego będzie miał zastosowanie do naprowadzania na cel całej rodziny pocisków, w tym: 120-milimetrowego moździerzowego pocisku precyzyjnego rażenia do moździerza samobieżnego Rak, 155-milimetrowego pocisku artyleryjskiego precyzyjnego rażenia do armatohaubicy Krab, lekkiego systemu rakietowego Pirat, 98-milimetrowego moździerzowego pocisku precyzyjnego rażenia, 70-milimetrowej rakiety kierowanej;
  • Lekki System Rakietowy Pirat przeznaczony jest do zwalczania umocnień, czołgów, transporterów i wozów bojowych, a także samochodów, grup wojsk i śmigłowców na odległości do 2,5 km;
  • Amunicja małokalibrowa kal. 5,56×45 mm: nabój przeciwpancerny AP z pociskiem bezołowiowym, nabój przeciwpancerny AP6 i nabój z pociskiem ekologicznym.