Nanomateriały i nanotechnologie groźne dla zdrowia pracowników. Hoger i CIOP–PIB zwiększają świadomość polskich firm
Nowotwór wątroby, rak płuc, azbestoza, pylica, alergie skórne – to tylko kilka z chorób zawodowych, których przyczyną są substancje chemiczne. Wpływ wielu z nich, np. nanocząstek, na ludzkie zdrowie nie został jeszcze do końca zbadany. Zwiększaniem świadomości pracodawców i pracowników w zakresie ograniczania zagrożeń w miejscu pracy zajęła się Unia Europejska, opracowując kampanię na lata 2018-2019 pt. „Substancje niebezpieczne pod kontrolą”.
Substancje chemiczne są jednym z najczęściej występujących czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy. W Unii Europejskiej w powszechnym użyciu jest ich ok. 30 tysięcy.
W 2016 roku w Polsce w warunkach przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń (NDS) szkodliwych substancji chemicznych pracowało aż 68400 pracowników
Te dane są z pewnością niedoszacowane, ponieważ codziennie pojawiają się nowe wyzwania i nowe potencjalne niebezpieczeństwa związane z materiałami, których wpływ na ludzkie zdrowie nie został jeszcze do końca zbadany. Takim przykładem są coraz chętniej stosowane w wielu gałęziach przemysłu nanocząstki, których pozytywne właściwości – zdaniem naukowców – często idą w parze z niedostatecznie poznanymi na razie zagrożeniami dla człowieka i środowiska, w tym środowiska pracy.
– Od lat zajmujemy się na nanomateriałami i wiemy, że choć nanocząstki niosą ze sobą szerokie możliwości aplikacyjne, mogą niszczyć komórki organizmu poprzez uszkadzanie błony komórkowej, kumulować się w organach wewnętrznych i zmieniać procesy wewnętrzne – mówi Krzysztof Skupień, dyrektor zarządzający marki Hoger, która wyrosła na doświadczeniach firmy 3D-nano. – Wielu pracodawców nie zdaje sobie z tego zupełnie sprawy, a następstwa zetknięcia z tego typu substancjami mogą być różne. Co najgorsze – dziś jeszcze niestety trudno je zdefiniować.
Według raportu Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (EU OSHA) nanomateriały i nanotechnologie są postrzegane jako jedno z głównych nowych zagrożeń dla zdrowia pracowników.[1] W Polsce w 2016 roku (raport GUS pt. „Biotechnologia i nanotechnologia w Polsce w 2016 roku”) w dziedzinie nanotechnologii pracowało 3910 osób, z czego w przedsiębiorstwach – 1433 osoby.
– Należy mieć świadomość, że liczba pracujących narażonych na nanocząstki jest o wiele większa aniżeli tylko zatrudnionych przy produkcji nanomateriałów. Mogą one być uwalniane jako produkt uboczny w wielu procesach przemysłowych, takich jak obróbka termiczna oraz obróbka mechaniczna – dodaje Krzysztof Skupień. – Prawda jest jednak taka, że z substancjami szkodliwymi spotykamy się też w małych i średnich firmach, które często przecież zajmują się nowoczesnymi technologiami.
Przed tego typu materiałami można się chronić. Sposobem jest odseparowanie ich od człowieka przy pomocy zamkniętych systemów, obudów i osłon urządzeń emitujących nanocząstki substancji niebezpiecznych. W polskich przedsiębiorstwach często stosowane są maseczki ochronne, komory laminarne czy dygestoria. W wielu przypadkach okazują się one jednak nieskuteczne. Potrzebne są specjalistyczne komory rękawicowe, przeznaczone do procesów prowadzonych w trybie ochrony operatora.
– Komory rękawicowe sprawdzają się nie tylko podczas pracy z nanomateriałami, ale we wszystkich laboratoriach badawczo-rozwojowych, farmaceutycznych i biochemicznych, a także przy pracy z mikroorganizmami, substancjami patogennymi, materiałem radiochemicznym oraz chemicznym kancerogennym – mówi Paweł Boratyński, dyrektor ds. technologii w Hoger. – Bezpieczeństwo dają wydajne filtry HEPA i pułapki węglowe oraz automatyka PLC, która pozwala kontrolować podciśnienie panujące wewnątrz komory i dynamicznie dostosowywać prędkość wentylatora do nieustannie zmieniających się warunków podczas pracy.
Świadomość oraz umiejętność dokonywania oceny poziomu ryzyka rośnie – zarówno w instytucjach publicznych, jak i firmach komercyjnych. Nadal jednak największym wyzwaniem jest skuteczne uświadamianie, że żaden sektor nie jest całkowicie wolny od materiałów szkodliwych czy w jakimś stopniu nieobojętnych na zdrowie ludzi. Takiego zadania podjęła się Unia Europejska, opracowując dużą kampanię informacyjną na lata 2018-2019 pt. „Zdrowe i bezpieczne miejsce pracy. Substancje niebezpieczne pod kontrolą”.
W Polsce w kampanię włączyła się między innymi marka Hoger, która wprowadziła na rynek polskie komory rękawicowe, m.in. chroniące przed niebezpiecznymi substancjami operatorów w różnych gałęziach przemysłu. Z jej rozwiązań korzystają już takie firmy jak Aptiv (firma znana wcześniej pod nazwą Delphi), ABB oraz Narodowe Centrum Badań Jądrowych.
Unijna kampania rozpoczęła się oficjalnie 24 kwietnia 2018 roku. Jej inicjatorem jest Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (EU-OSHA). Na poziomie krajów członkowskich koordynowana jest przez krajowe punkty centralne EU‑OSHA – w Polsce przez Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy (CIOP–PIB). Ważnymi wydarzeniami organizowanymi w ramach kampanii będą Europejskie Tygodnie Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (w październiku 2018 r. i 2019 r.) oraz konferencje w różnych miastach Polski (odbywające się do listopada 2019 r.)
Patronat honorowy nad kampanią „Niebezpieczne substancje pod kontrolą” w Polsce objęło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, patronem strategicznym jest Główny Inspektorat Sanitarny oraz Instytut Medycyny Pracy im. Prof. J. Nofera.