Krosglass: polski producent włókna szklanego

|

Włókno szklane wykorzystywane jest niemal w każdej gałęzi przemysłu. Jedynym producentem tego surowca w Polsce jest firma Krosglass SA z siedzibą w Krośnie na Podkarpaciu. O firmie i jej produktach, a także perspektywach na przyszłość z prezesem Marianem Gąsiorem rozmawia Wojciech Stepaniuk.

Można powiedzieć, że jesteście monopolistami na polskim rynku jako jedyny polski producent włókna szklanego. Jednak początki produkcji tego surowca sięgają latami daleko wstecz, jeszcze zanim powstała firma Krosglass. Z tego też powodu historia powstania firmy jest dość ciekawa.

Początek istnienia spółki Krosglass nierozerwalnie związany jest z Krośnieńskimi Hutami Szkła, których pierwsza huta powstała jeszcze w 1923 roku. Od lat 50. budowano kolejne, tworząc kombinat, a w listopadzie 1971 roku powstała nasza firma, Zakład Włókna Szklanego. Produkcja włókna szklanego w Krośnie została uruchomiona na bazie licencji angielskiej firmy TBA Bishop – jednego z czołowych producentów konstrukcyjnego włókna szklanego w owym czasie.

Wydzielony z Krośnieńskich Hut Szkła Zakład Włókna Szklanego został później przekształcony w Krosglass SA Od 1 lipca 2005 roku staliśmy się spółką akcyjną.

Śmiało można powiedzieć, że nasz zakład jest monopolistą na polskim rynku w kwestii produkcji włókna szklanego, a warto dodać, że jego produkcją Polska zajęła się stosunkowo niedawno, bo dopiero w latach 60. W 1968 roku w Zakładzie Badań i Doświadczeń zaczął powstawać zakład pilotujący budowę fabryki włókna szklanego. Wiązano z nim duże nadzieje. Przez pierwsze 2 lata zakład pilotujący dysponował tylko jednym stanowiskiem do formowania włókna szklanego, a formowanie odbywało się metodą dwustopniową. W tym też czasie szkolono polskich specjalistów. Ponad 40 osób wyjechało na kilkumiesięczne szkolenia do Anglii.

Po niespełna trzech latach zakład oficjalnie rozpoczął produkcję. Stał się wówczas jedynym zakładem w Europie Środkowo-Wschodniej z jednostopniową metodą produkcji włókna szklanego. Do dziś pozostaje jedynym takim zakładem w Polsce.

Zakład Włókna Szklanego zaczął się dynamiczniej rozwijać po 1989 roku. W roku 1996 zmodernizowano część zakładu. W latach 90. wydzierżawiono od zakładów lniarskich krosna tkackie, które posłużyły do produkcji tkanin szklanych. Krosna te zakupiono po roku 2000.

By zracjonalizować zatrudnienie, konieczna była restrukturyzacja. W zakładzie pracowało wówczas około 630 osób, część z nich nie miała organizacyjnie nic wspólnego z procesem produkcji, a stanowiła jedynie personel wspólny z hutami szkła. W 2004 roku doszło do wyceny i wydzielenia Krosglassu z Krośnieńskich Hut Szkła i tym samym spółka zyskała swoje samodzielne służby handlowe, finansowe i zaopatrzeniowe.

Co to jest włókno szklane i do czego służy?

W moim przekonaniu jest to produkt strategiczny. Nie ma na świecie dziedziny przemysłu, w którym nie wykorzystywano by włókna szklanego. Stosuje się je głównie do zbrojenia, chociażby do różnego rodzaju plastików. Włókna szklane to inaczej włókna chemiczne, które produkuje się ze szkła. Wykorzystuje się je między innymi jako materiał izolacyjny w elektrotechnice, do wyrobu filców, tkanin dekoracyjnych, do wzmacniania tworzyw sztucznych czy też do zbrojenia betonu. Wykorzystywane są też do wyrobu dobrych izolacji akustycznych i cieplnych, a także, co ciekawe, w stomatologii.

Włókno szklane ma rewelacyjne właściwości i relatywnie niską cenę w stosunku do innych konkurencyjnych materiałów. Koszty jego wytworzenia są niższe od np. włókien węglowych, aramidowych czy metalowych. Włókno szklane można przetwarzać różnymi metodami, a ponadto ma bardzo dobre właściwości mechaniczne. Jest odporne na korozję i gnicie, a także pozwala na łatwe formowanie dużych, wyrobów o skomplikowanych kształtach, stosunkowo prostymi urządzeniami.

Produkcja włókna szklanego to nie tylko maty o określonych wymiarach.

Podstawowe produkty Krosglassu to maty szklane, rowingi szklane i tkaniny szklane. Kiedyś, dokładnie na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku, produkowaliśmy też jedwab szklany, nazywany inaczej przędzą szklaną, ale ze względu na to, iż teraz panują takie czasy, że trzeba dostosowywać się do potrzeb klienta i rynek, na jakim się obracamy, także dyktuje pewne warunki, z produkcji jedwabiu zrezygnowaliśmy.

Głównie nastawiliśmy się, jak wcześniej wspomniałem, na maty szklane, stosowane przy wytwarzaniu łodzi i jachtów, rur, zbiorników czy kominów odpornych na chemikalia, produkcji gondoli elektrowni wiatrowych, konstrukcji przeciwpożarowych, produkcji przemysłu tworzyw sztucznych, obudów maszyn i urządzeń, elementów pojazdów – karoserii, elementów tuningu, klocków hamulcowych itp. Kolejnym naszym sztandarowym produktem są rowingi szklane stosowane jako półprodukty do wzmacniania tworzyw sztucznych, elementów karoserii pojazdów, rur, zbiorników drzwi, profili okiennych i innych. Na koniec – produkujemy tkaniny szklane wykorzystywane w celach dekoracyjnych, jako materiały do produkcji specjalistycznej odzieży ochronnej, w produkcji koców gaśniczych czy budowie barier ochronnych.

Zajmujecie się też produkcją profili poliestrowo-szklanych. Co to jest?

To produkowane przy pomocy metody pultruzji wszelkiego rodzaju profile kompozytowe o dowolnym przekroju poprzecznym – okrągłe, płaskie, kątowniki, teowniki, kliny. Zasada otrzymywania profili polega na ciągłym impregnowaniu pasm rowingu miękkiego żywicą, uformowaniu profilu, utwardzeniu go i pocięciu na odcinki.

Zawartość szkła w postaci równolegle ułożonego rowingu jest duża, dlatego też profile te posiadają bardzo dużą wytrzymałość w kierunku wzdłużnym. Wyroby są bezbarwne, ale możemy również barwić profile na kolory. Możemy też produkować inne rodzaje profili według rysunku konstrukcyjnego wyrobu uzgodnionego przez odbiorcę z producentem. Pręty ogólnego przeznaczenia są stosowane do produkcji sprzętu sportowego, zabawek, jako elementy urządzeń elektrycznych, do ogradzania pastwisk czy jako elementy sprężynujące do młynów w przemyśle spożywczym.

Jak wygląda proces produkcji włókna szklanego?

Jest to bardzo trudny proces. Włókno szklane topi się w wannie szklarskiej. My posiadamy wanny robione na specjalne zamówienie. Surowiec, na jakim bazujemy, to tak zwane szkło E. Jest to szkło borokrzemowe, bezalkaliczne, dlatego że wyroby z tego szkła wykorzystywane są do budowy sprzętu pływającego, który musi dobrze znosić kontakt z wodą.

Odbiorcy to nie tylko polscy klienci? Swoje produkty wysyłacie też za granicę.

Główni klienci Krosglassu to stocznie jachtowe, które zajmują się produkcją ekskluzywnych jachtów, głównie dla odbiorców zagranicznych. Z wyrobów spółki korzystają także producenci armatury łazienkowej i przemysłowej. Ten segment dynamicznie rośnie ze względu na boom w branży budowlanej. Ponadto włókno szklane wykorzystywane jest przez producentów zbiorników i rur. Włókno szklane to także surowiec, z którego korzystają producenci: tworzyw sztucznych, siatek dla budownictwa i drogownictwa, okładzin samochodowych, a także producenci i dystrybutorzy przemysłu elektrotechnicznego, samochodowego, izolacji, prętów poliestrowych i innych laminatów.

Krosglass ma klientów zarówno polskich, jak i zagranicznych. Nasze produkty wysyłamy praktycznie do całej zachodniej i wschodniej Europy, a nawet do Australii czy Nowej Zelandii.

Czy firma Krosglass liczy się na rynku światowym?

Cały świat produkuje w granicach 3 milionów 840 tysięcy ton włókna szklanego w skali roku. Z tego około sześćdziesięciu procent to są Chiny i Azja. Europa to jest jakieś 850 tysięcy ton. Ameryka, Meksyk, Kanada, Brazylia to jest poziom około 800 tysięcy ton. My jesteśmy bardzo małym producentem, bo nasze możliwości produkcyjne przy dwóch wannach wahają się na poziomie 10 tysięcy ton. Jednym słowem, jesteśmy maleńkim pionkiem w skali świata, ale na rynku krajowym należymy w zasadzie do jedynych producentów tego surowca.

Jak duże jest zapotrzebowanie na włókno szklane? Ile ton tego produktu sprzedajecie Państwo w skali roku? Czy od początku działalności firmy notujecie Państwo zwyżkę popytu na produkt, czy też pojawia się tendencja spadkowa?

W kwestii sprzedaży i zapotrzebowania na włókno szklane bywały tu różne okresy, podyktowane różnymi warunkami. Na początku lat 70. dwudziestego wieku to zapotrzebowanie było niskie. Potem rosło, a włókno sprzedawane było nawet prosto z maszyny. Ostatni kryzys dość mocno ograniczył sprzedaż, co też firma odczuła i produkcja zmalała, aż na przełomie lat 2008/2009 ponosiła straty, dokładnie 5 i 6 milionów złotych. Natomiast w tym roku widzimy duże ożywienie, co rokuje bardzo dobrze na przyszłość. Postawiliśmy głównie na jakość w kwestii produktu.

Kiedy objąłem stanowisko prezesa w 2009 roku, musiałem rozpocząć rozmowy o restrukturyzacji firmy, ścisnąć wszelkie koszty, obniżyć płace, zawiesić fundusz socjalny, z czego nie była zadowolona obsada firmy, ale przeżyliśmy spokojnie i zakład zaczyna przynosić zyski.

Czy produkcja włókna szklanego wymaga specjalistycznej technologii? Korzystacie Państwo z gotowych wzorców, czy też technologia, którą zastosowaliście, jest pomysłem firmy?

Produkcja włókna szklanego w Krośnie została uruchomiona na bazie licencji angielskiej firmy TBA Bishop – jednego z czołowych producentów konstrukcyjnego włókna szklanego w owym czasie. Na przeszkolenie do Anglii wyjechało wówczas czterdziestu pracowników firmy i przez szereg lat firma opierała się na licencji owej firmy i fachowcach przez nią wyszkolonych. Ludzie ci w większości poodchodzili teraz na zasłużone emerytury, a zakład dochował się nowej kadry. Zdajemy sobie sprawę, że nasza technologia jest już wiekowa i niebawem będziemy musieli pomyśleć nad jej zmianą.

Proszę powiedzieć coś na temat kadry. Ilu ludzi firma obecnie zatrudnia i jakiego typu specjalistów posiadacie?

W tej chwili zatrudniamy 226 osób. Jeżeli jednak chodzi o kadrę, potrzebujemy tu specjalistów z różnych branż. Potrzebni są zarówno mechanicy, jak i elektronicy czy technolodzy szkła. Prawda jest taka, że nie mamy tu kadry akademickiej, bo nie ma w Polsce uczelni, która kształciłaby ludzi w kierunku produkcji włókna szklanego, ale jakoś sobie radzimy. Wykorzystujemy maszyny, które w utrzymaniu i obsłudze wymagają dobrych mechaników, elektroników czy automatyków.

Jakie plany na przyszłość ma Krosglass w kwestii strategii firmy?

Trzeba przyznać, że jest to bardzo trudne pytanie. Należy zacząć od tego, że jesteśmy w grupie kapitałowej Krosno, a ta z kolei jest w stanie upadłości likwidacyjnej. Naszym właścicielem jest teraz syndyk, który chce nas sprzedać. Trudno jest więc tworzyć długoterminową strategię, kiedy ja nie wiem, jakiego będę miał właściciela. Logicznie by było, by tworzyć strategię, kiedy pojawi się nowy właściciel.

Ale na pewno zechcemy utrzymać produkcję na rynku krajowym na poziomie 24%. Zechcemy promować wyroby niszowe, których nikt obecnie nie robi, a my w tym jesteśmy w nich mocni. Na pewno będziemy promowali tak zwane maty powierzchniowe, które produkuje się na włóknie dziewięciomikronowym, a są to bardzo dobre jakościowo maty.

Czy zdarzały się nietypowe zamówienia?

Mieliśmy kiedyś zamówienie ze Szwecji na nietypową tkaninę. Chodziło konkretnie o jej wzmocnienie. Z jej produkcją nie poradzili sobie światowi producenci włókna szklanego, my daliśmy radę poprzez wprowadzenie specjalnej maszyny w procesie produkcji.

Możecie się pochwalić kilkoma certyfikatami.

Otrzymaliśmy certyfikaty i dopuszczenia z takich towarzystw jak: Lloyd’s Register of Shipping, Germanischer Lloyd, Det Norske Veritas czy Polski Rejestr Statków. Mobilizuje nas to do tego, by produkty Krosglassu charakteryzowały się wysoką jakością i stosunkowo niską ceną. Dobrze zbudowany i sprawnie działający system dystrybucji na rynku krajowym i zagranicznym sprawia, że rośnie zapotrzebowanie na produkty Krosglassu. Nie poprzestajemy jednak na dotychczasowych osiągnięciach. W przeciągu najbliższych dwóch lat planujemy inwestycję w modernizację technologii produkcji, poszukiwane są surowce, które pozwolą nam jeszcze bardziej zmniejszyć koszty.