DTI: obrabiarki z Raciborza podbijają światową klientelę
Obrabiarki z Raciborza powstają w celu poszukiwania nowych technologii obróbki. Tego typu strategia przynosi firmie sukces.
„Przede wszystkim stawiamy na innowacyjność. Rozwiązujemy zadania techniczne, które nie mogą być realizowane za pomocą standardowych obrabiarek. Produkujemy maszyny odpowiadające szczególnym zapotrzebowaniom klientów. Naszą filozofią nie jest dostarczenie obrabiarki, ale rozwiązanie problemu” – mówi Sławomir Sywak, prezes Design Technologies International DTI sp. z o.o. W związku z tym producent z Raciborza tworzy oryginalne maszyny rozwiązujące konkretne problemy techniczne klientów.
85 tys. godzin konstrukcyjnych
Design Technologies International jest znanym na rynku producentem obrabiarek specjalnych. Firma specjalizuje się w projektowaniu i produkcji nowoczesnych obrabiarek sterowanych numerycznie, wykorzystywanych głównie w przemyśle energetycznym, lotniczym i zbrojeniowym oraz kolejnictwie.
Spółka w ten sposób definiuje podstawową dla swojej strategii zasadę działania: „Rozwój wielu gałęzi przemysłu zmusza producentów do stosowania coraz nowszych materiałów. Jednocześnie firmy dążą do zwiększenia wydajności i obniżenia kosztów produkcji. Aby zmierzyć się z takimi wyzwaniami, niezbędne są nowe technologie obróbki. To jest właśnie zadanie dla firmy DTI”.
Spółka jest znana na rynku przede wszystkim z obrabiarek, które wymagają ciężkiej obróbki detali wykonanych z twardych materiałów. Tego typu maszyn Design Technologies International jest w stanie produkować nie więcej niż dwie rocznie. Do tego firma konstruuje kilka lżejszych maszyn. Liczba realizowanych w ciągu roku kontraktów zależy jednak w dużej mierze także od poziomu innowacyjności danego projektu, a co za tym idzie, od stopnia zaangażowania biura konstrukcyjnego firmy w dany projekt.
Ze względu na indywidualny charakter tworzonych rozwiązań technicznych podstawowego znaczenia nabiera działalność biura konstrukcyjnego firmy. Zlokalizowane jest ono w dwóch miejscach: w Raciborzu, w siedzibie spółki, oraz w Pruszkowie. Obecnie w biurze konstrukcyjnym na stałe zatrudnionych jest 11 konstruktorów mechaników i 5 konstruktorów elektryków/elektroników. „Do tego dochodzi jeszcze grupa stałych współpracowników, którzy wspomagają DTI przy większych projektach. Ale ta grupa 16 konstruktorów ze średnią wieku poniżej 40 lat stanowi trzon firmy – stwierdza Sławomir Sywak i dodaje: – Cenimy sobie wszystkie projekty. Niewątpliwie jednak im większe wyzwanie intelektualne, tym ciekawej. Mamy świetną grupę konstruktorów o umiejętnościach na światowym poziomie, ogromnym doświadczeniu, ale przy tym świeżym, nowatorskim spojrzeniu. Pod tym względem najciekawsza jest początkowa faza projektu, burza mózgów aż do wypracowania ostatecznej koncepcji”.
Jest to istotne, tym bardziej że w wypadku DTI każda konstruowana obrabiarka jest inna. Wśród wyprodukowanych jak dotąd maszyn największe gabarytowo tokarki poziome posiadały odległość między kłami 22 m, a ciężar detalu dochodził do 100 t. Z drugiej strony firma tworzyła nakiełczarki, w których najmniejsze wałki mają długość metra i wagę kilkuset kilogramów. Biorąc pod uwagę specyfikę naszej działalności, można powiedzieć, że dla DTI technologia zmienia się nieustannie, a każdy kontrakt jest nowym rozwiązaniem technologicznym – argumentuje prezes.
Największym w historii firmy wyzwaniem technicznym było zaprojektowanie i wykonanie tokarki do obróbki wałów napędowych dla lotniskowców oraz atomowych łodzi podwodnych. Ich odbiorcą była amerykańska marynarka wojenna. Poświęciliśmy na ten projekt 85 tys. godzin konstrukcyjnych.
Wykonana w Raciborzu tokarka pracuje w stoczni w Pearl Harbor, na Hawajach. Jeśli chodzi o dokładność obróbki w tej klasie obrabiarek jest najlepszą maszyną na świecie. Zgodnie z wymogami kontraktu bicie wrzecion nie mogło przekraczać 5 μm przy wadze maszyny ponad 400 t. Obrabiane wały miały wagę do 80 t i długość 22 m. Tak precyzyjna obróbka wielkogabarytowych detali musiała być zabezpieczona specjalnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi.
Tokarka miała 24 osie numeryczne i system paletowy z osią „B”. „Spełniliśmy wszystkie wymagania klienta. W tym miesiącu kończy się okres gwarancyjny i klient jest niezwykle zadowolony z tych pierwszy lat pracy tokarki – podkreśla Sławomir Sywak i dodaje: – Na temat szczegółów dotyczących nowych kontraktów nie możemy się wypowiadać. Ponieważ przedmiotem naszych działań są najnowocześniejsze technologie, to nasi klienci zawsze wymagają podpisania umów o poufności. Jeśli chodzi o obecnie realizowane kontrakty, to jesteśmy w trakcie montażu kolejnej frezarki bramowej do obróbki rozjazdów szynowych dla naszego polskiego klienta. To będzie już trzecia instalacja w jego zakładzie. A w przyszłym roku do tej samej firmy dostarczymy maszynę numer cztery. Trudno o lepsze referencje”.
Zaangażowanie klienta
Przy tworzeniu kolejnych obrabiarek DTI za każdym razem rozwiązuje konkretne problemy techniczne, które mają być odpowiedzią na potrzeby klientów. W związku z tym dużego znaczenie nabiera proces technologiczny. Punktem wyjścia jest właściwe rozpoznanie potrzeb potencjalnego odbiorcy obrabiarki. Jest to o tyle istotne, że wielu klientów firmy operuje w pierwszej kolejności ceną, a nie parametrami technicznymi. O ile to się może sprawdzać przy małych maszynach, o tyle przy dużych i specjalnych już nie. Dobór parametrów jest pochodną detali, jakie mają być obrabiane na maszynie, w tym gatunku materiału, z jakiego są wykonane, i zależny od rodzaju obróbki (zgrubna czy wykańczająca), wydajności itd.
„W wypadku małych i średnich obrabiarek podstawowym kryterium wyboru rzeczywiście mogą być jedynie cena i serwis. Jednak gdy chodzi o ciężkie i specjalne obrabiarki, powinny to być realizacja zadania technicznego oraz serwis – mówi prezes DTI. – Obrabiarki ciężkie mają rozwiązywać postawione przed nimi zadanie techniczne. Aby to się udało, ich producent musi mieć spore doświadczenie. W tego typu projektach nie można porównać jedynie podstawowych parametrów technicznych, takich jak maksymalna średnica obrabianego przedmiotu, jego długość, czy maksymalne obroty wrzeciona. Przy obrabiarkach ciężkich dodatkowo należy doprecyzować charakterystykę techniczną wrzeciona w zależności od obrotów (moc i moment), a także rzeczywistą sztywność obrabiarki (zarówno statyczną, jak i dynamiczną) w aspekcie realizowanego zadania technicznego. Niesprecyzowanie tych parametrów w wielu wypadkach może oznaczać, że oczekiwania klienta nie zostaną spełnione”.
W procesie projektowania pracownicy DTI konsultują się nie tylko z klientem na różnych szczeblach (technolog dokładnie przegląda poszczególne operacje, produkcja analizuje dotychczasowe problemy z obróbką danych detali, dział planowania interesuje się oczekiwaną wydajnością, a dział handlowy – przewidywanymi typoszeregami), lecz także z producentami narzędzi (dostosowanie parametrów maszyny do możliwości użycia najnowszych narzędzi). Umożliwia to stworzenie rozwiązania z możliwie najlepszym stosunkiem efektywności do ceny.
Spotkania robocze z potencjalnym klientem wskazują także, jakie detale będą najistotniejsze w tworzonym projekcie. Z reguły to klient posiada doświadczenie w obróbce ważnych dla siebie bądź podobnych detali. Dlatego też DTI uzyskuje informacje o tym, co dotychczas było największym problemem klienta, np. niska wydajność, problemy z odprowadzaniem wiórów itp. – stwierdza Sławomir Sywak. – Dokładnie zapoznajemy się z procesem technologicznym i operacjami, jakie mają być wykonywane. Czy maszyna ma być zadaniowa, czy bardziej uniwersalna? Czy ma mieć możliwość obróbki detali, których wielkości jeszcze nie są dziś w produkcji, ale będą za rok lub dwa? Konsultujemy to z firmą narzędziową, by dostosować parametry obrabiarki do wykorzystania najnowszych narzędzi”.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie projektu 3D. DTI stara się uwzględnić wszystkie zebrane wcześniej informacje i na tej podstawie, a także na bazie posiadanego doświadczenia zaoferować produkt najbardziej odpowiedni pod względem jakości, ceny, efektywności i trwałości. Jeżeli projekt zostaje zaakceptowany, podpisuje się kontrakt. „Ale cały czas bardzo istotne pozostaje zaangażowanie klienta, z którym nadal konsultujemy już szczegółowe rozwiązania – podkreśla prezes firmy. – Po dostawie obrabiarki wspólnie oceniamy, czy sprostała ona oczekiwaniom. Wymagania te zostają zapisane w kontrakcie, np. sprawdzenie dokładności i powtarzalności, bezawaryjna obróbka przez określony czas, konkretny okres obróbki danego detalu, a zdarzyło nam się również mieć w umowie zapis o wadze wiórów, jakie mają być «produkowane» na obrabiarce w ciągu jednej godziny obróbki”.
Dzięki tego typu podejściu DTI tworzy rozwiązania techniczne często unikatowe w skali światowej, które jednocześnie dostosowane są do indywidualnych i często niekonwencjonalnych potrzeb odbiorcy. Nie może więc dziwić fakt, że producent z Raciborza posiada cały szereg patentów, wskazujących na unikatowość stosowanych w swoich maszynach rozwiązań. „Naszym podstawowym atutem jest to, że klient nie musi dostosowywać swoich potrzeb do katalogu naszych produktów, bo to my dostosowujemy się do wymagań klienta – argumentuje Sławomir Sywak i dodaje: – Niemalże z każdego projektu można wyłowić rozwiązania możliwe do opatentowania. Z drugiej strony, co równie ważne, nasze obrabiarki spełniają wszystkie normy, w tym bardzo restrykcyjne normy bezpieczeństwa”.
Warunki dla konstruktorów
„Po pierwsze, stawiamy na innowacyjność. Rozwiązujemy zadania techniczne, które nie mogą być realizowane na standardowych obrabiarkach. Po drugie, liczy się dla nas jakość wykonania, w tym użycie komponentów najlepszych producentów z terenu Unii Europejskiej (głównie z Niemiec, w mniejszym zakresie z Włoch i Hiszpanii). Po trzecie, stawiamy na solidność, nasze maszyny są przygotowane do wieloletniej pracy. Są odpowiednio sztywne, a co się z tym wiąże, pracują dokładnie i powtarzalnie” – w ten sposób wyjątkowy standard opisuje prezes DTI.
Nie może więc dziwić fakt, że dla maszyn z Raciborza przez wiele lat głównym rynkiem zbytu były Stany Zjednoczone. Obrabiarki z logo DTI pracują także m.in. w Niemczech i w Rosji. W ostatnich latach w strukturze sprzedaży spółki wyraźnie zwiększa się także udział krajowego rynku. Może on sukcesywnie wzrastać, gdyż najbardziej perspektywiczną branżą jest dla firmy przede wszystkim energetyka, a także przemysł zbrojeniowy i lotnictwo. Jednocześnie polscy producenci zaczynają dojrzewać do tego, by móc stać się odbiorcą maszyn specjalnych takich jak obrabiarki marki DTI. Jak stwierdza Sławomir Sywak, jest to efekt tego, że krajowi klienci coraz dokładniej potrafią zdefiniować swoje potrzeby. Zaczynają też szukać rozwiązań nie tych najtańszych, ale tych najlepszych. To ogromna różnica i szansa dla DTI.
Interesującą kwestią jest w tym kontekście to, jak rozwój firmy w najbliższych latach widzi zarząd raciborskiej spółki. „W niszy, w jakiej działamy, liczy się elastyczność i dopasowanie do potrzeb klienta. Z natury rzeczy mniejsze firmy są bardziej elastyczne. A więc nie chcemy, by firma się niepotrzebnie rozrastała. Rozwój będzie się koncentrował na korzystaniu z coraz to lepszych i efektywniejszych programów, bo naszą siłą jest projektowanie. I to właśnie konstruktorom musimy stworzyć jak najlepsze warunki pracy. Dawać im nieustanną szansę rozwoju i śledzenia światowych trendów – podkreśla Sławomir Sywak i podsumowuje: – Do tego na bieżąco doposażamy naszą halę montażową, rozbudowujemy systemy kontroli jakości. Przede wszystkim jednak ważne jest to, że mamy fantastyczną grupę ludzi, kompetentną i pełną zapału, która jest związana z firmą na dobre i na złe. To ci ludzie stanowią fundament DTI”.
Oprócz tego we wdrożonych do tej pory projektach na wyróżnienie zasługują systemy sterowania elektrycznego. Zastosowano w nich m.in.: serwonapędy o dokładności i powtarzalności pozycjonowania na poziomie 1 µm; bezluzowy napęd osi C o powtarzalności pozycjonowania nieprzekraczającej 0,0005°; zintegrowany system bezpieczeństwa (Safety Integrated) firmy SIEMENS; kompleksowe oprogramowanie obrabiarki zadaniowej; trzykanałowy układ sterowania; układ CNC sterujący 24 osiami; sterownik PLC liczący około 1000 sygnałów wejść i wyjść; układ zasilania obrabiarki o mocy zainstalowanej sięgającej 650 kW; pojedynczy układy napędowy wrzeciona o mocy około 300 kW; napęd master-slave z silnikami wysokomomentowymi; napęd gantry, realizujący elektroniczną kompensację ugięcia suwaka; układ realizujący odskok narzędzia od materiału w przypadku zaniku napięcia zasilającego.
„Nasze konstrukcje bazowały jak dotąd na układach CNC takich firm jak SIEMENS, FANUC, HEIDENHAIN oraz INDRAMAT. W zależności od kraju przeznaczenia układ sterowania elektrycznego jest projektowany i wykonywany zgodnie z obowiązującymi tam przepisami. Dla przykładu, dla klientów z USA stosowane przez nas podzespoły elektryczne posiadają wyłącznie aprobację UL Listed. Do budowy układów sterowania wykorzystujemy urządzenia i materiały najwyższej jakości, mając na względzie bezpieczeństwo, funkcjonalność oraz jak najdłuższy czas bezawaryjnej pracy – mówi Sławomir Sywak, prezes Design Technologies International DTI sp. z o.o. – Naszym klientom proponujemy rozwiązania techniczne umożliwiające zdalną diagnostykę układu sterowania, zapewniając tym samym stałe wsparcie techniczne i szybki serwis”.