M&S Pomorska Fabryka Okien – energooszczędność przede wszystkim

M&S Pomorska Fabryka Okien – energooszczędność przede wszystkim

05/11/2009
|
www.ms.pl

M&S Pomorska Fabryka Okien stawia na rozwój. Planuje uruchomienie nowej linii produkcyjnej dzięki czemu produkcja wzrośnie o 30 procent.

Marka ,,MS więcej niż OKNA” istnieje od maja 2004 roku, ale jej korzenie sięgają początku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy było skromnie. Mała hala produkcyjna, gros produkcji wykonywanej ręcznie i właściciele, którzy sami jeździli do klientów mierzyć okna. Po 18 latach to już inna firma. Prężna i nowoczesna. M&S Pomorska Fabryka Okien Sp. z o.o. oraz M&S Okna i Drzwi Sp. z o.o. pod wspólnym szyldem zatrudniają ok. 500 pracowników, mają ponad 250 biur handlowych działających w całej Polsce i poza granicami kraju, a przedsiębiorstwa wchodzące w skład grupy kapitałowej zajmują teren o powierzchni 100 tys. m2 Kluczem do sukcesu było znalezienie i zagospodarowanie niszy rynkowej. Zamiast po prostu produkować okna, właściciele postawili na jakość.

Na początku działalności zajęli się produkcją okien PVC, które na początku lat dziewięćdziesiątych były nowością. Jednak z biegiem czasu nie spoczęli na laurach i stopniowo wprowadzali kolejne innowacyjne rozwiązania. Przede wszystkim energooszczędne, które są oczkiem w głowie władz spółki. Opracowanie nowych technologii termoizolacyjnych wymagało od spółki stworzenia działu badawczo-rozwojowego. Wszystko po to, by szukać jak najlepszych rozwiązań. I to się opłaciło.

Po dwóch latach prób i testów powstała nowa technologia wzmocnień termicznych. Kolejnym krokiem było stworzenie od podstaw nowej linii produkcyjnej – takiej, która wykorzystywała opracowane przez inżynierów innowacje. Na jej potrzeby skonstruowano specjalistyczne maszyny. W 2004 roku powstał zakład produkcji kompozytów z włókna szklanego, w którym teraz produkowane są wzmocnienia termiczne. Przy wprowadzaniu nowych rozwiązań spółka wykorzystuje opinie architektów i audytorów oraz ekspertyzy renomowanych instytutów badawczych. Obecnie spółka współpracuje z Dolnośląską Agencją Energii i Środowiska. W ofercie firmy znajdziemy m.in. okna i drzwi PVC, aluminiowe i drewniane, rolety, moskitiery oraz produkty z kamienia naturalnego, m.in. parapety, blaty i obudowy kominków. Jednak M&S Pomorska Fabryka Okien to przede wszystkim producent okien o wysokich parametrach technicznych. Ten produkt też najlepiej się sprzedaje.

Nowatorskie rozwiązania

Firma jako jedna z pierwszych we wszystkich swoich oknach montowała szybę termo o współczynniku przenikania ciepła Uos=1,0 W/m2K. Zastąpiono też ramkę aluminiową stosowaną w szybach Ciepłą Ramką MS. Potem wprowadzono w standardzie pięciokomorowy profil PVC o szerokości 73 mm. Dzięki tym zmianom udało się poprawić parametry izolacyjne, a co za tym idzie energooszczędność okien. Do produkcji okien spółka stosuje technologię „ciepłych OKIEN”. Na parametry cieplne tak samo jak rodzaj zastosowanej szyby zespolonej, wpływ ma również izolacyjność termiczna ramy okiennej. Dlatego by poprawić właściwości termoizolacyjne stworzono Wzmocnienia Termiczne MS, czyli system wzmocnień wykonanych z kompozytów poliestrowo-szklanych wypełnionych pianką poliuretanową. Zastosowano go zamiast powszechnie używanych wzmocnień stalowych. Współczynnik przenikania ciepła ,,U” dla systemu ram wykonanych za pomocą tej technologii wynosi Ur = 1,1 W/m2K, podczas gdy współczynnik Ur profili wzmacnianych stalą wynosi od 1,5 do 1,8 W/m2K.

Kolejnym stosowanym rozwiązaniem jest szyba SUPERtermo, która składa się z pakietu trzech tafli szkła oddzielonych stalową ramką dystansową. Szyby zewnętrzne pokryte są powłokami niskoemisyjnymi, a przestrzeń międzyszybowa wypełniona jest argonem.

Jednym z flagowych produktów spółki są okna TYTANOWEtermo PVC. Produkowane w oparciu o szeroki profil pięciokomorowy z zastosowaniem systemu Wzmocnień Termicznych MS. Dzięki zastosowaniu takich rozwiązań współczynnik przenikania ciepła ramy okiennej został obniżony do poziomu 1,1 W/m2K

Co, jak pisze w komunikacie spółka, sprawia, że w porównaniu z innymi oknami o profilu pięciokomorowym, w których zastosowano szybę 1,0 i wzmocnienia stalowe, parametry cieplne okien TYTANOWEtermo PVC są lepsze o 30%. To właśnie za ten produkt firma zdobyła wiele wyróżnień, wśród których najważniejsze to nominacja do prestiżowego Godła „Teraz Polska”, W ręce spółki trafiły również tytuły „Pomorskiego Produktu 2007” oraz „Pomorskiego Lidera Innowacji” w kategorii „Innowacyjny Produkt”, a także nagroda „Kryształowego Profilu” w kategorii „Innowacyjność”. Od wielu lat firma stosuje też tę samą politykę cenową.

 – Oczywiście są producenci, którzy zarabiają na sprzedaży ilościowej i mogą sobie pozwolić na minimalną marżę. Dla nas najważniejsza jest jakość. Przez wiele lat pracowaliśmy na markę i nie chcemy jej stracić. Dlatego nasze okna nie należą do najtańszych. To jest świadoma decyzja. Choć mamy linię niskocenową, i tak zdecydowana większość naszej sprzedaży to produkty z wyższej półki. Zdarza się nawet, że nasi partnerzy wykorzystują tańsze okna, by uwypuklić dodatkowe rozwiązanie wykorzystywane w droższych modelach – wyjaśnia Piotr Nadolny, dyrektor handlowy w M&S Pomorskiej Fabryce Okien.

Oszczędność i ekologia

W ofercie firmy nie znajdziemy najtańszych na rynku produktów, są za to rozwiązania, które realnie wpływają na oszczędność energii. To istotne, zwłaszcza, że dostawcy energii chcą, by od stycznia 2010 roku Urząd Regulacji Energetyki uwolnił ceny dla grupy taryfowej obejmującej m.in. gospodarstwa domowe. A to może oznaczać podwyżki opłat za energię od kilku do kilkunastu procent. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w przeciętnym gospodarstwie domowym ok. 70% energii zużywane jest do ogrzania pomieszczeń. Lepsza izolacja pozwala na większe oszczędności.

– Wciąż panuje przekonanie, że okna to tylko okna. Dlatego wybierając je większość ludzi nie zastanawia się nad jakością. A przecież gdy idziemy do sklepu po lodówkę albo pralkę, to zwracamy uwagę na klasę energetyczną. Jeżeli możemy, to wybieramy najwyższą, A, AA, A+. Podobnie powinniśmy wybierać okna, przecież aż 30-45% ciepła, które ucieka z domu, uchodzi właśnie przez nie. To jest najsłabsze ogniwo budynku – przekonuje Piotr Nadolny. Te słowa potwierdzają badania GFK Polonia przeprowadzone dla Związku Polskie Okna i Drzwi. Wynika z nich, że podstawowym kryterium branym pod uwagę przy wyborze okien jest cena. Choć równocześnie za najważniejszą funkcję okna ankietowani podają energooszczędność. To dobra wróżba dla producentów okien energooszczędnych. Pokazuje, że rośnie świadomość Polaków dotycząca oszczędzania energii, jak i ochrony środowiska. Jednak wciąż niełatwo jest przekonać konsumentów, że droższe okna zwrócą się po kilku latach. Okna to inwestycja długoterminowa, a w rozwiązaniach stosowanych przez stolarkę okienną nie ma wielkich rewolucji technologicznych.

Przykładu nie trzeba daleko szukać, jak opowiada Piotr Nadolny: – Nasz partner handlowy budował dom, działka w działkę z kolegą. Porównywalny metraż, podobne projekty. Gdy przyszło do montażu okien, nasz partner zamontował nasze – energooszczędne, a jego kolega postanowił zapłacić mniej i wybrał zwykłe okna. Po pierwszej zimie porównali rachunki za energię. Okazało się, że właściciel domu z tańszymi oknami zapłacił tysiąc złotych więcej – mówi dyrektor handlowy i dodaje: – Jak pokazują wyliczenia ekspertów z Dolnośląskiej Agencji Energii i Środowiska, średnio ważony współczynnik zwrotu okien energooszczędnych wynosi pięć, osiem lat. M&S Pomorska Fabryka Okien promując swoje wyroby jednocześnie angażuje się w rozpowszechnianie działań, które są związane z obniżeniem zużycia energii – propaguje je podczas targów branżowych. Prowadzi też szkolenia dla projektantów.

Wielkie nadzieje

Moda na energooszczędność ma swoje odbicie w przepisach. Od stycznia 2009 roku każda nowa lub wprowadzana do obiegu nieruchomość musi mieć tzw. paszport energetyczny, czyli dokument określający energochłonność budynku/lokalu. Podobnie jak w przypadku sprzętu AGD jest 7 klas energetycznych, a im wyższa klasa energetyczna budynku, tym niższe zużycie energii i niższe koszty eksploatacji. Teoretycznie każdy, kto sam buduje dom, chce sprzedać lub wynająć mieszkanie ma obowiązek przedstawić odpowiedni certyfikat. Ten obowiązek nakłada na państwa członkowskie Dyrektywa 2002/91/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.

Producenci stosujący rozwiązania energooszczędne zacierali ręce i liczyli na wzrost sprzedaży. Jednak jak do tej pory po świadectwa energetycznie nie ustawia się kolejka chętnych. – Z wejściem w życie tych przepisów wiązaliśmy wielkie nadzieje, ale jest to bubel prawny. Są przepisy, których nikt nie przestrzega, ponieważ nie ma kar – mówi Piotr Nadolny. Jednak mimo niespełnionych nadziei M&S Pomorska Fabryka Okien regularnie notuje wzrost sprzedaży okien.

Z roku na rok notujemy wzrosty o kilka-kilkanaście procent ilościowo. W 2008 roku sprzedaż ze wzmocnieniem termicznym i składów trzyszybowych wzrosła o 30% Rok wcześniej to było 20-22%. Teraz oczywiście obserwujemy spowolnienie, ale będziemy usatysfakcjonowani, jeżeli wzrost ustabilizuje się na poziomie 13% – mówi Piotr Nadolny. Biorąc pod uwagę ogólną kondycję branży, MS nie ma powodów do narzekań

Technologią w kryzys

Przez kilka ostatnich miesięcy słowo „kryzys” było odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki. Nie da się ukryć, że spowolnienie rynku dotknęło boleśnie branżę budowlaną. Banki niechętnie przyznawały kredyty, więc wstrzymano wiele inwestycji. A to bezpośrednio przełożyło się na obroty dostawców, m.in. producentów stolarki budowlanej. Według danych Centrum Analiz Branżowych, produkcja okien w pierwszym kwartale 2009 roku spadła o 12,1% w porównaniu do tego samego okresu 2008 roku. Dodatkowo prognozy Centrum Analiz Branżowych dla rynku producentów stolarki okiennej zakładają spadek na poziomie 7-8%. Według analityków CAB, dla producentów okien najtrudniejsze będą pierwsze miesiące przyszłego roku. – Sytuacja branży jest trudna. Ceny okien systematycznie spadają. Na swoim przykładzie zrobiłem symulację. Kupowałem okna w 2000 roku. Gdybym robił to teraz, zapłaciłbym o 20–30% mniej za o 20-30% lepszy produkt – wyjaśnia dyrektor handlowy M&S Pomorskiej Fabryki Okien.

Jednak kryzys nie oznacza zaprzestania walki o udział w rynku. Co więcej, im trudniejsza sytuacja gospodarcza, tym bardziej zaciekły bój toczy się o klienta. M&S Pomorska Fabryka Okien wzmocniła swoją pozycję na rynku. Może mieć na to wpływ fakt, że spółka raczej nie współpracuje z firmami deweloperskimi, które w ciągu ostatnich miesięcy wstrzymywały inwestycje. – Z firmami deweloperskimi trudno się współpracuje. Wielomiesięczne terminy płatności, nie podpisywanie w terminie protokołów odbioru. Umowy z dużymi deweloperami skonstruowane są tak, by dostawca nie mógł nic. Wolimy zrezygnować, żeby później nie okazało się, że na tym stracimy – tłumaczy Piotr Nadolny.

Dlatego firma swoją ofertę kieruje przede wszystkim do klientów indywidualnych, którzy stanowią ok. 75% odbiorców. Pozostała część zbytu przypada na budownictwo niemieszkalne, czyli, m.in. banki, szkoły i restauracje. Także instytucje publiczne. By wyprzedzić konkurentów, spółka cały czas pracuje nad nowymi rozwiązaniami i unowocześnieniem parku maszynowego. Okazuje się, że ten sposób na kryzys się sprawdza. Zwłaszcza na tak rozdrobnionym rynku. – Jest ok. 3,5 tys. firm produkujących stolarkę okienną. Najwięksi gracze mają udział rzędu 1-2%, więc jest duża konkurencja – tłumaczy Piotr Nadolny.

Kluczem sukcesu według Piotra Nadolnego jest praca nad uatrakcyjnianiem oferty. Zwłaszcza na tak trudnym i rozdrobnionym rynku jak rynek stolarki okiennej. Idąc tym tropem, spółka w tym roku uruchomiła nowy zakład w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Tu produkowane jest najmłodsze dziecko innowacyjne spółki – okna ergo PVC z wkładem trzyszybowym o współczynniku U=0,5 W/m2K. A lokalizacja w SSE i wykorzystanie nowoczesnej linii produkcyjnej pozwoliły obniżyć koszty wytwarzania okien. Mimo niekorzystnych dla branży prognoz, firma szykuje się też do nowych inwestycji.

Na przełomie 2009 i 2010 roku planuje uruchomić nową linię produkcyjną. Dzięki temu moce produkcyjne przedsiębiorstwa zwiększą się o 30%. – Rynek ma potencjał. Teraz nasza produkcja osiąga górne pułapy wydajności, więc jeżeli chcemy pozyskiwać nowych klientów, musimy inwestować – mówi Nadolny. Jednocześnie cały czas poszerzana jest sieć sprzedaży. Zarówno poprzez przedstawicielstwa handlowe spółki, jak i partnerów handlowych.

Dalsze plany inwestycyjne to doskonalenie dywersyfikacji sprzedaży i rozwój istniejących kanałów oraz pozyskiwanie nowych rynków zbytu. Także poza granicami kraju. W tej chwili M&S Pomorska Fabryka Okien eksportuje ok. 25-30% produkcji. Spółka już obecna jest m.in. w Niemczech, Szwecji, Holandii, Hiszpanii, Islandii, Belgii, Wielkiej Brytanii oraz w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Teraz szykuje się, by mocniej zaistnieć na rynku francuskim. Jednak wciąż gros sprzedaży odbywa się w Polsce i dlatego priorytetem jest rozbudowa istniejącej sieci handlowej.