Mostostal Pomorze: offshore to przyszłość

Mostostal Pomorze: offshore to przyszłość

08/07/2014
|

Kilka lat temu Mostostal Pomorze postawił na branżę offshore. Konsekwencja w realizowaniu tej strategii przełożyła się na realne korzyści.

Z roku na rok o branży offshore robi się coraz głośniej. Szybko przybywa firm przychylnie patrzących na ten rynek i możliwości z nim związane. Trudno się temu dziwić. Potencjalne korzyści można zauważyć choćby na przykładzie morskiej energetyki wiatrowej.

Jak wynika z raportu Ernst & Young, który dotyczył możliwości rozwoju tego sektora w Polsce i korzyści dla polskiej gospodarki, uzyskanie 6 GW mocy morskich farm wiatrowych w roku 2025 pozwoli w Polsce na rozwój zaplecza logistycznego i elektromaszynowego, w tym także portów i przemysłu stoczniowego, świadczącego usługi przy budowie i obsłudze farm wiatrowych. Eksperci wyliczyli również, że rozwój gospodarczy naszego kraju, dzięki inwestycjom i realizacji zamówień w sektorach powiązanych z MEW, przełoży się w latach 2012–2025 na 73,8 mld zł łącznej wartości dodanej i 31,8 tys. nowych miejsc pracy. A trzeba zaznaczyć, że morska energetyka wiatrowa to tylko mała część sektora offshore. Do tego należy jeszcze dodać m.in. inwestycje związane z wydobyciem ropy naftowej i gazu. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to rynek wart miliardy dolarów.

Stabilizacja

Podczas gdy inni dopiero zaczynają szukać swoich szans na tym rynku, Mostostal Pomorze już dawno go oswoił. Ten producent konstrukcji stalowych z północy naszego kraju od trzech lat realizuje zlecenia głównie na rynek offshore. „W latach 2012 i 2013 już niemal 100% naszej produkcji stanowił eksport elementów z tego sektora” – podkreśla Tomasz Bomba, dyrektor biura handlowego firmy Mostostal Pomorze SA. Ta decyzja biznesowa okazała się strzałem w dziesiątkę. Gdy głośno mówiło się o problemach branży konstrukcji stalowych związanych ze spowolnieniem światowej gospodarki (boleśnie odczuwalnym zwłaszcza dla szeroko pojętego sektora budowlanego), Józef Popławski, prezes zarządu Mostostalu Pomorze, podkreślał, że jego spółka nie odczuła spadku koniunktury.

Inwestycje na rynku offshore

Wszyscy specjaliści są zgodni, że rynek offshore ma bardzo duży potencjał – zarówno ten związany z sektorem oil & gas, jak i energetyką wiatrową. Wynika to z zapotrzebowania światowej gospodarki. Z roku na rok zapotrzebowanie na ropę i gaz rośnie. Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewiduje, że globalny popyt na ropę naftową pod koniec bieżącego roku zwiększy się do 94 mln baryłek dziennie. Dlatego też koncerny energetyczne szukają nowych źródeł pozyskania energii. Z jednej strony poszukują nowych złóż, a z drugiej strony uważnie przyglądają się możliwościom związanym z pozyskaniem energii ze źródeł odnawialnych. Coraz więcej uwagi poświęcają też obszarom morskim i pewnie z tego powodu często słyszymy o odkryciu nowych złóż ropy naftowej – czy to na Adriatyku, Morzu Północnym, czy Morzu Barentsa. Nic też nie wskazuje na to, by firmy energetycznie miały zmienić swoją politykę. Wręcz przeciwnie. A to oznacza, że pracy dla firm związanych z sektorem offshore nie zabraknie.

„Niewątpliwie rynek offshore oil & gas oraz Wind Power są najbardziej obiecującymi ze wszystkich rynków i dają podstawę dla prognozy długofalowego rozwoju. Przyszłość takich firm jak Mostostal Pomorze to świadczenie usług dla sektora offshore związanego z instalacjami znajdującymi się na morzu. Prognozy ekonomiczne dla sektora subsea podają statystycznie 5–8% wzrostu dla tej gałęzi. Jesteśmy optymistami i wierzymy w te zapewnienia” – podkreśla Tomasz Bomba.

Podstawowe obszary działalności firmy Mostostal Pomorze

  • Realizacje na rynek offshore – w zakresie prefabrykacji, montażu, zabezpieczenia antykorozyjnego wraz z załadunkiem na jednostki pływające;
  • Przemysł petrochemiczno-rafineryjny – w zakresie kompleksowych prac inwestycyjnych, modernizacyjnych i remontowych w branży mechanicznej i konstrukcyjno-budowlanej oraz realizacja tychże obiektów w systemie generalnego wykonawstwa;
  • Prace na rzecz przemysłu stoczniowego oraz portów morskich, czyli wykonanie wszelkiego rodzaju konstrukcji stalowych, suwnic czy dźwigów;
  • Budownictwo związane z rozwojem infrastruktury: mosty, estakady, kładki.

 

 Partnerzy znad Bałtyku

A skoro gdańska spółka swoją przyszłość wiąże z branżą offshore, trudno się dziwić, że jest nastawiona na eksport, a rynek krajowy stanowi znikomą część jej produkcji. Bo choć polskie spółki też prowadzą poszukiwania surowców na morzach, to przy wyborze potencjalnych partnerów często jakość oferowanych usług schodzi na dalszy plan.

„W Polsce przy przetargach cały czas obowiązuje kryterium najniższej ceny. Nie liczą się referencje, wysokie wymogi, doświadczenie. Firmy wycinają się między sobą, schodzą do najniższej ceny i później albo upadają, albo pozostają na skraju upadłości – co przydarzyło się choćby firmom Polimex-Mostostal czy PBG. Oczywiście, dobre kontrakty można też pozyskać i w Polsce. Jednak jeśli chodzi o produkcję konstrukcji stalowych w naszym kraju, to mamy albo wielkokubaturowe budynki, albo mosty, które też coraz częściej wykonywane są z żelbetu. Jednym z większych obiektów ze stali, przy którym pracowaliśmy, był most Północny w Warszawie. Dostarczyliśmy tam mniej więcej 2 tys. t konstrukcji” – tłumaczy Tomasz Bomba.

Aby nie podzielić losu wspomnianych spółek, Mostostal Pomorze swoją uwagę skoncentrował na Skandynawii. To do Norwegii trafia najwięcej, bo aż ok. 88% produkcji spółki, kolejne 10% przeznaczone jest na rynek duński. Jak łatwo obliczyć, na zaangażowanie na pozostałych rynkach zostaje zaledwie 2%. Liczby jasno pokazują, że kluczowy dla Mostostalu Pomorze jest właśnie rynek norweski.

„Ze względu na wysokie koszty pracy w tym kraju firmy norweskie szukają wysoko wyspecjalizowanych i doświadczonych firm poza granicami swojego kraju, szukają firm mogących spełniać wysokie wymagania produkcji przy stosunkowo niskich kosztach. Bardziej uzasadnione ekonomicznie dla tych firm jest lokowanie produkcji, czyli prefabrykacji konstrukcji stalowych, w Azji lub w Polsce” – mówi Tomasz Bomba.

Oznacza to, że głównymi konkurentami gdańskiej spółki są firmy azjatyckie, często dużo tańsze od europejskich. A skoro cena nie jest atutem, trzeba postawić na coś innego – jakość i terminowość, cechy, które na globalnym rynku coraz bardziej się liczą.

„Klienci z Norwegii są dobrze rozeznani w naszym rynku pracy i znają kulturę naszej organizacji w MPG, dlatego też często powracają z kolejnymi projektami. Należą do nich Kvaerner Stord AS, Aker Egersund AS, AS Nymo czy Aibel AS” – podkreśla dyrektor biura handlowego gdańskiej spółki.

Dodatkową zaletą w oczach potencjalnych klientów jest też elastyczność, dostosowywanie technologii do potrzeb rynku i otwarcie na nowe wyzwania.
„W najbliższym czasie oczekujemy wielu realizacji w zakresie konstrukcji subsea, czyli konstrukcji z zakresu tak zwanej inżynierii wodnej dna morskiego. Jedną z nich, a zarazem pierwszą z zakresu subsea, ma być prefabrykacja elementów stalowych z projektu Asgard dla Aker Egersund. To prawdopodobnie będzie kierunek naszej dalszej ekspansji” – mówi Tomasz Bomba.
mostostal-pomorze

Wyprzedzić konkurencję

Brak możliwości konkurowania ceną z firmami azjatyckimi zmobilizował spółkę do poszukania innych możliwości. Zwłaszcza że rynek, na którym działa firma, szybko się zmienia, a przez to jest bardzo wymagający. „Obecnie staramy się realizować kontrakty kompleksowo, czyli podejmować się zleceń zawierających różne elementy konstrukcji, w tym rurociągi wykonywane z różnych materiałów wymagających szerokich uprawnień pracowników, np. spawaczy do stali duplex. Dodatkowo często w zakresie zleceń znajdują się prace związane z innymi dyscyplinami, takie jak zabezpieczenia antykorozyjne albo instalacje elektryczne” – wymienia Tomasz Bomba.

Utrzymanie wysokiej jakości związane jest z bieżącymi inwestycjami w urządzenia techniczne, a także wspomaganiem podnoszenia kwalifikacji zawodowych pracowników firmy. Bez doświadczenia, uprawnień, certyfikatów, audytów żadna spółka nie ma szans ani na wejście na rynek, ani na utrzymanie się na nim. „Spełniamy podstawowe normy i zasady, jednak przy każdym kolejnym kontrakcie te wymogi są coraz bardzie restrykcyjne i poprzeczka jest podnoszona coraz wyżej. Nie chodzi tylko o stworzenie pozorów bezpieczeństwa. Klienci zwracają uwagę na liczbę i rodzaj wypadków w stosunku do przepracowanych godzin. Postawiony cel to brak wypadków” – podkreśla Tomasz Bomba.

Dlatego też podczas wykonywania każdego kontraktu w gdańskiej spółce pracuje wielu inspektorów kontrolujących jakość i warunki BHP. Wszystko dlatego, że dla kontrahentów ważny jest nie tylko wysoki poziom wyrobu końcowego, lecz także cały cykl jego realizacji. „Jeśli klient jest niezadowolony z jednego z punktów tego procesu, szczególnie bezpieczeństwa, może zakwalifikować firmę jako zakład o podwyższonym ryzyku” – zaznacza dyrektor biura handlowego Mostostalu Pomorze.

Obecnie realizowane inwestycje

  • Kontrakt na budowę sekcji stalowych platformy wiertniczej z projektu Edvard Grieg dla Kvaerner Stord – 3 200 t (wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym oraz ognioochronnym);
  • Kontrakt na budowę kompletnej pochodni do spalania gazu z projektu Edvard Grieg dla Kvaerner Stord AS. Jest to ok. 300 t konstrukcji i wyposażona we wszelkie niezbędne instalacje (orurowanie, instalacje elektryczne itp.);
  • Kontrakt na budowę elementów stalowych dla zestawu urządzeń wiertniczych zlokalizowanych na platformie wiertniczej z projektu North Dragon dla AS Nymo – ok. 1 000 t (wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym oraz orurowaniem);
  • Kontrakt na budowę elementów składowych 10 zestawów suwnic typu RTG (suwnice bramowe na kołach) dla Cargotec Poland sp. z o.o. – ok. 700 t.

 

Inwestycje Mostostalu Pomorze

Jak podkreśla Tomasz Bomba, kontrakty zagraniczne są korzystniejsze dla spółki, choćby ze względów finansowych. Wynika to z tego, że zagraniczni partnerzy spółki mają wysokie wymagania oraz oczekują bardziej przetworzonych konstrukcji. Dodatkowo chcą, by wykonywane w pomorskiej spółce konstrukcje były coraz większe i wymagały jak najmniejszej liczby prac wykończeniowych na miejscu, np. w Norwegii. Wymagania Skandynawów motywują Mostostal Pomorze do inwestycji, ciągłego podnoszenia jakości usług i wprowadzania coraz nowocześniejszych rozwiązań technologicznych.

„Staramy się stale wyposażać firmę w nowy sprzęt. Wdrażamy nowe technologie. Planujemy zakup specjalistycznych urządzeń do spawania dużych profili” – mówi Tomasz Bomba.

W planach spółka ma również rozbudowę hali produkcyjnej w Gdańsku. Teraz obiekt ma 7,5 tys. m2. Docelowo ma zostać powiększony o kolejne 2 tys. m2. Modernizowane są też place dzierżawione od gdańskiego portu na Nabrzeżu Pięciu Gwizdków. „Chcemy zwiększyć tamtejszy plac o ok. 1,5 tys. m2. Wiosną rozpoczniemy rozbudowę. W tej chwili trwają prace projektowe. Jeśli chodzi o plany wieloletnie, prowadzimy też rozmowy z ZMPG w sprawie wynajęcia dodatkowych terenów i wspólnie z klientem chcemy zainwestować w ten teren, uzbroić go i rozpocząć tam prace wyposażeniowe” – wylicza dyrektor biura handlowego pomorskiej spółki.

Mostostal corocznie powiększa swoje zdolności produkcyjne, inwestując w nowoczesny sprzęt spawalniczy, urządzenia dźwigowe i urządzenia do obróbki mechanicznej. Wspiera też podnoszenie kwalifikacji pracowników, którzy zdobywają uprawnienia honorowane na rynku międzynarodowym. Wszystko po to, by zwiększyć swoją konkurencyjność.

„Planujemy zakup maszyny do profilowego cięcia rur okrągłych. A ostatnio zakupiliśmy maszynę do precyzyjnego cięcia profili. Jest to jedna z pierwszych tego typu maszyna w Polsce. Dotychczas prace przygotowawcze do montażu wykonywaliśmy ręcznie. Chodzi o trasowanie, cięcie i obróbkę szlifierkami. Teraz te wszystkie prace będzie wykonywała maszyna, która przytnie profil na wymiar, wytnie żądany kształt i przygotuje jego krawędź do spawania” – opisuje Tomasz Bomba.

Maszyna ta za pomocą specjalnego sześcioosiowego robota pozwala na seryjne cięcie dowolnego kształtu 3D wszystkich rodzajów profili i rur kwadratowych. Żądany kształt może mieć aż do 900 mm szerokości i 300 mm wysokości. Specjalne oprogramowanie dostosowuje ścieżkę cięcia do rzeczywistych tolerancji każdego rodzaju profilu. Programy dla robota są pisane na komputerze i umożliwiają stworzenie własnej biblioteki kształtów oraz ich seryjną produkcję.

Morze klientów

Mostostal Pomorze udowadnia, że takie podejście do biznesu się opłaca. Po pierwsze, dzięki skoncentrowaniu się na branży offshore udało się zdobyć zaufanie wielu partnerów specjalizujących się właśnie w tej dziedzinie, m.in. Kvaerner Stord AS, Aker Egersund AS, Bladt Industries AS, AS Nymo czy Aibel AS. Jak podkreśla Tomasz Bomba, część klientów wraca ze zleceniami na realizację standardowych, aczkolwiek nieidentycznych elementów. Są nimi na przykład wysięgniki dźwigów okrętowych wykonywane dla National Oilwell Varco czy suwnice RTG (ramowe na kołach) realizowane dla Cargotec.

Choć zaangażowanie spółki w Polsce jest minimalne, to również na rodzimym rynku pozyskała ona stałych klientów. Do jednych z nich należy Grupa Lotos SA, dla której Mostostal pomorze wykonywał m.in. instalacje związane z Programem 10+, takie jak: kompleks aminowo-siarkowy, mycie aminowe LPG, odasfaltowanie rozpuszczalnikowe, a także instalacje parku zbiorników produktowych. W minionych latach przeprowadzał również remontymodernizacje szeregu zbiorników oraz regularnie wykonywał prace w ramach remontów postojowych instalacji technologicznych. A teraz właśnie finalizuje prace remontowe w Grupie LOTOS w ramach postoju „Wiosna 2013”.

Projekty w planach

  • Rozbudowa i dostawa elementów stalowych na rafinerię w Ormen Lange na projekcie Nyhamna dla Kvaerner Stord AS;
  • Prefabrykacja elementów stalowych z projektu Asgard dla Aker Egersund – pierwsza realizacja Mostostal Pomorze z zakresu tak zwanej inżynierii wodnej dna morskiego;
  • Prefabrykacja kolejnego zestawu wysięgników dźwigowych na projekt Norshore Pacific.