Niras Polska / Polscy inżynierowie to światowa czołówka

|

Wywiad z Małgorzatą Latawiec, wiceprezes zarządu firmy Niras Polska Sp. z o.o.

Proszę przybliżyć nieco naszym czytelnikom czym się zajmuje firma Niras…

Niras to nie tylko profesjonalne wielobranżowe biuro projektowe z międzynarodowym doświadczeniem, ale przede wszystkim konsultant, który doradzi inwestorowi i wskaże najbardziej optymalny sposób realizacji inwestycji. Nasza rola to obok profesjonalnej i rzetelnej dokumentacji także obowiązek uzyskania uzgodnień i pozwoleń w imieniu inwestora, proces nadzoru nad realizacją projektu i w efekcie obecność przy oddawaniu inwestycji do użytkowania, a więc jak pan widzi jesteśmy z inwestorem od początku do końca realizacji inwestycji.

Ale chyba nie każdy projekt realizujecie tak kompleksowo?

Z tym jest bardzo różnie. Są projekty, w których uczestniczymy od fazy koncepcji do realizacji inwestycji i projektujemy wszystkie branże inżynieryjne. Są też takie, jak chociażby budowa stadionu Cracovii. Tam wykonywaliśmy tylko projekty instalacyjne. Powtórzę – firma Niras jest nie tylko biurem projektowym, ale również firmą doradczą, której celem i misją jest wskazanie inwestorowi optymalnych rozwiązań, pomoc w kontaktach z urzędami, wybór jak najbardziej efektywnej ścieżki realizacji inwestycji. Bez tych informacji dla inwestora cały proces realizacji może się czasami przedłużyć o kilka albo nawet kilkanaście miesięcy. A czas to pieniądz. Co więcej, z punktu widzenia inwestora jest to pomoc, której nie otrzymałby od małej firmy. Inwestor, korzystając z usług firmy Niras, może więc liczyć zarówno na profesjonalny projekt, jak i na serwis podczas całego procesu inwestycyjnego, ze szczególnym uwzględnieniem zoptymalizowania kosztów jego realizacji, co jest z punktu widzenia inwestora nie do przecenienia.

Działacie w Polsce już ponad 15 lat, bo wtedy nastąpiło otwarcie krakowskiego biura firmy. Spodziewała się Pani takiego sukcesu? Czym przekonaliście Waszych klientów do współpracy?

Gdy firma powstawała 15 lat temu, nikt nie oczekiwał, że to będzie przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Sytuacja na rynku była jednak sprzyjająca. Duże państwowe biura projektowe, których jak wiadomo było bardzo dużo na rynku, miały coraz większe trudności finansowe, gdyż nie były w stanie utrzymać tak wielkiej kadry inżynieryjnej. Wiele z tych biur zajmowało się projektami dla przemysłu, kolei czy górnictwa, a te gałęzie gospodarki przestały w owym czasie inwestować. Był to natomiast okres powstawania centrów handlowych. Inwestorzy zagraniczni wchodzili z kapitałem i inwestowali bardzo duże środki. Na rynku nie było firm z doświadczeniem w takich projektach. Firma Niras wypełniła więc lukę, jaka wytworzyła się pomiędzy podażą w rozumieniu biur projektowych, a popytem na te usługi ze strony inwestorów. Zaczęliśmy masowo realizować głównie centra handlowe, później pojawiły się biurowce, a z czasem zaczęliśmy realizować również inne projekty, takie jak centra magazynowe, fabryki czy stadiony.

Jak w tej chwili wygląda proces projektowania, a jak to było te 15 lat temu?

Na to pytanie odpowie Krzysztof Czechowski, zastępca kierownika działu konstrukcji budowlanych:
Na początku projektowanie opierało się wyłącznie na płaskim modelowaniu tak w sensie obliczeniowym, jak i graficznym. Wraz z dynamicznym rozwojem sprzętu i oprogramowania możliwe stało się modelowanie przestrzenne nawet dużych, skomplikowanych obiektów. W firmie Nisar używamy wielu programów wspomagających projektowanie, między innymi AutoCAD-a firmy AutoDesk i jego przeróżne „branżowe” odmiany, RFEM firmy Dlubal, VentPack firmy FluidDesk, Epigraf, InstalSystem czy IDAT. Nie przywiązujemy się jednak na stałe do jednego konkretnego narzędzia, wciąż śledzimy rynek oprogramowania i szukamy coraz to lepszych narzędzi pomocnych w codziennym projektowaniu. Jesteśmy elastyczni, potrafimy dostosować się do wytycznych klienta i wykonać projekt wg specjalnych wymogów. Ostatnio położyliśmy duży nacisk na technologię BIM i staramy się kompleksowo wykonywać projekty na platformie Revit firmy AutoDesk. W projektowaniu 3D widzimy wielką przyszłość, gdyż pozwala bez większego wysiłku znacząco zmniejszyć czas poświęcony na przygotowanie projektu oraz zminimalizować skutki kolizji międzybranżowych. Na co dzień widzę, jak nasi projektanci wyposażeni w nowoczesne narzędzia do projektowania i kalkulacji potrafią niemal natychmiast zareagować na wszelkie zmiany wprowadzane przez architekta czy inwestora, co w porównaniu do cyklu projektowania sprzed lat jest ogromną zaletą.
Trudno jest przekonać inwestorów do wydania większej sumy pieniędzy, by potem koszty eksploatacji były niższe? Dobry projekt może pomóc przecież zaoszczędzić sporo pieniędzy właśnie w fazie eksploatacji.
Myślę, że inwestorzy, którzy już zdobyli doświadczenie w realizacji przynajmniej jednego obiektu, zdają sobie sprawę, że dobra obsługa projektowo-doradcza może zaoszczędzić nie tylko środki finansowe przeznaczone na realizację inwestycji, ale przede wszystkim czas. Z moich doświadczeń wynika, że wciąż niewiele firm jest zainteresowanych zainwestowaniem większych pieniędzy po to, aby w przyszłości koszty eksploatacji były niższe. Dlaczego tak jest? Pewnie jest kilka powodów, ale o to należałoby zapytać firmy inwestycyjne. Niemniej jednak coraz częściej spotykamy się z zapytaniami odnośnie do budynków z certyfikacją LEED. Sami też jako firma zamierzamy umożliwić kilku pracownikom uzyskanie takiego certyfikatu. Jest to ze wszech miar pozytywny trend, ponieważ coraz głośniej mówi się o tego typu budynkach, a na rynku zaczyna powstawać coraz większe zainteresowanie tym tematem.

Ale w przetargach publicznych wciąż decyduje najtańsza oferta…

Tutaj pozwolę sobie się z panem nie zgodzić. Wiele inwestycji realizowanych jest w sektorze publicznym w formie konkursu architektonicznego, gdzie elementem decydującym nie jest cena, a rozwiązania architektoniczne, to pozwala na powstanie naprawdę ładnych i funkcjonalnych obiektów. Weźmy dla przykładu Centrum Obsługi Inwestora, które realizujemy obecnie we współpracy z włoskim architektem Claudio Nardi dla Urzędu Miasta i Gminy Kraków. Sądzę, że jeżeli tylko gmina jest otwarta na nowoczesne rozwiązania architektoniczne oraz na ekologię, to może zrealizować w mieście wiele kluczowych inwestycji, w tym również budynki ekologiczne, gdyż w dłuższej perspektywie to się jej i tak zwróci.

Czy w Polsce jest duże zapotrzebowanie na niekonwencjonalny, wręcz artystyczny design?

To jest raczej pytanie do architektów, którzy we wstępnej fazie opracowują koncepcję budynku i przedstawiają ją inwestorowi. Z własnej obserwacji mogę dodać, że patrząc na różnorodność obiektów i wciąż nowe rozwiązania architektoniczne zapotrzebowanie na niekonwencjonalny design zdecydowanie jest duże. Na podkreślenie zasługuje fakt, że nie tylko obiekty komercyjne mają nowoczesny wygląd, ale też coraz częściej inwestycje publiczne charakteryzują się architektoniczną nowoczesnością. Dla przykładu wspomniane Centrum Obsługi Inwestora realizowane przez Urząd Miasta i Gminy Kraków – obiekt zdecydowanie nowoczesny i nowatorski jak na inwestycję miejską.

O dużych firmach projektowych zwykło się mówić, że to zespoły międzynarodowe, bezustannie wymieniające się doświadczeniem. Czy u Was też nie ma granic, a każdy pracownik może jednego dnia realizować projekt w Danii, a drugiego w Polsce?

Tak, realizujemy projekty w międzynarodowych zespołach i jest to znakomita okazja, aby nie tylko wymienić się doświadczeniem, ale również, aby poznać język i zdobyć wiedzę na temat przepisów obowiązujących w innych krajach. Pan mówi o realizacji projektów w Polsce i w Danii, a ja powiem więcej – realizujemy nawet tak egzotyczne projekty jak w Togo w Afryce. To jest wartość dodana współpracy w międzynarodowych firmach, a co istotne, nasi pracownicy mają ogromną wiedzę i naprawdę możemy śmiało konkurować z najlepszymi specjalistami z zagranicy. Często również polskie inwestycje wymagają współpracy w międzynarodowych zespołach, gdyż naszymi klientami często są inwestorzy zagraniczni, posiadający swoich własnych doradców i naszą rolą jest współpraca z nimi na różnych etapach realizacji inwestycji.

Kilka słów o strategii na najbliższe lata.

Strategia nasza będzie uzależniona od rozwoju rynku inwestycyjnego i koniunktury gospodarczej nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Była ona wielokrotnie modyfikowana z powodu chociażby kryzysu, który zdarzył się dwa lata temu. Oczywiście, że mamy plany rozwoju. Rynek polski dla naszej spółki matki jest drugim co do ważności rynkiem po Danii. Gdy zauważyć, że w Danii mamy zatrudnionych około 800 pracowników, to biorąc pod uwagę wielkość rynku polskiego, który jest czterokrotnie większy niż rynek duński, daje nam to ogromne perspektywy rozwoju. Jeżeli chodzi o rozmieszczenie geograficzne naszych biur, to obecnie jesteśmy zlokalizowani w trzech kluczowych dla Polski miastach: Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Na razie lokalizacja tych biur pozwala nam bez problemu obsługiwać realizowane przez nas projekty, ale gdyby zaszła taka potrzeba, to oczywiście jest możliwe, że otworzymy biura również w innych miastach.

Jak wygląda obecnie portfel zamówień firmy Niras? W którym kierunku to wszystko podąża?

Nasze realizacje to obecnie centra handlowe, hale przemysłowe, biura, a nawet przymierzamy się do kolejnej realizacji stadionu, więc jak pan widzi nasze portfolio jest dość zdywersyfikowane. Kryzys był takim okresem, kiedy prywatni inwestorzy wstrzymali swoje inwestycje, nie tylko z powodu niepewnej sytuacji finansowej, ale przede wszystkim z powodu braku środków na ich realizację, natomiast inwestycje miejskie realizowane były bez większych perturbacji. Naszym atutem było wówczas to, że mieliśmy kilka projektów (muzeum, Centrum Obsługi Inwestora, stadion), które pozwoliły nam przetrwać, ale nie mogę powiedzieć, że kryzys nie odbił się na liczbie realizacji. Sporo projektów wówczas zostało wstrzymanych, niektóre nie doczekały się „odmrożenia” do dziś. Cały czas analizujemy, jakie branże w Polsce będą się rozwijać, w które warto inwestować. Porównujemy rynek duński, aby zobaczyć w jakim kierunku może się rozwijać polska gospodarka. Nasz kraj ma jednak swoją specyfikę i nie do końca można wszystko przewidzieć. Nie chcę tutaj wymieniać konkretnych segmentów, które wydają nam się rozwojowe, gdyż nie chciałabym zdradzać tajemnicy handlowej oraz naszych planów rozwojowych.

A czy firma Niras odmawia realizacji zleceń? Dlaczego?

Tak, to czasami się zdarza. Mieliśmy sytuacje, kiedy odmawialiśmy zleceń, gdyż wiedzieliśmy, że nie mamy odpowiednich mocy przerobowych. Mając zbyt dużo projektów do realizacji w jednym czasie, nie decydujemy się na realizację zlecenia, jeżeli wiemy, że nie bylibyśmy w stanie odpowiednio go obsłużyć. Byłoby to nieuczciwe w stosunku do klienta. Jesteśmy firmą profesjonalną i nie możemy sobie pozwolić na to, by podjąć się zadania, nie mogąc jednocześnie zapewnić klientowi odpowiedniej obsługi.

Z której realizacji jesteście najbardziej zadowoleni? Które były „prawdziwym” wyzwaniem?

Każda inwestycja jest dla nas wyzwaniem i staramy się ją tak przygotować, aby nie tylko spełnić wymagania klienta, ale i służyć mu radą i pomocą. Natomiast jeżeli miałabym wymieniać projekty, które wymagały od nas zaawansowanych rozwiązań, mogłabym wymienić „Nordic House” (Centrum Biznesu i Kultury w Krakowie). Jest to niezwykle zaawansowany technologicznie budynek, w którym został zainstalowany (według naszego projektu) system niskotemperaturowego ogrzewania z kolektorami słonecznymi na dachu oraz ogrzewanie podłogowe sterowane za pomocą fal radiowych. Biorąc pod uwagę, że projekt był realizowany 9 lat temu, były to naprawdę nowatorskie rozwiązania jak na owe czasy. Z innych projektów można by wymienić stadion Cracovii, który wymagał od nas zupełnie innej wiedzy technicznej, nie mówiąc o wymaganiach UEFA, jakie należało uwzględnić w projekcie. W ostatnim okresie jednym z bardziej zaawansowanych technologicznie projektów był budynek Jagiellońskiego Parku i Inkubatora Technologii w Krakowie. Obiekt jako pierwszy tego typu w tej części Europy przeznaczony jest dla większych, rozwiniętych przedsiębiorstw międzynarodowych typu Life Science. Byliśmy więc zaangażowani w projektowanie profesjonalnych pomieszczeń i laboratoriów, w których dla celów komercyjnych odbywają się badania z zakresu biotechnologii, biomedycyny, chemii, biochemii, farmakologii, biofizyki, fizyki. Przedsięwzięcie odważne, z którego jesteśmy niezmiernie dumni – jak i z wszystkich zrealizowanych przez nas obiektów.

Fot.: Niras