Kubala – O krok przed konkurencją

Autor:
|

Rodzinna firma Kubala sp. z o.o. osiągnęła na polskim rynku ręcznych narzędzi budowlanych status potentata. W jej ofercie znajduje się obecnie ponad 500 różnych produktów. O asortymencie spółki obchodzącej jubileusz 25-lecia istnienia i perspektywach jej rozwoju rozmawiamy z Romanem Kubalą – właścicielem Kubala sp. z o.o.

Firma Kubala sp. z o.o. działa na rynku od 25 lat. Czy ten jubileusz ma dla państwa szczególne znaczenie?

Moim zdaniem ogromne. Dla mnie jako prezesa, który zakładał tę firmę i pracuje w niej od początku, budujące jest to, że nie tylko przetrwaliśmy na rynku przez tak długi czas, ale że nadal się rozwijamy. To też duża zasługa całej mojej rodziny, która zawsze mi pomagała. Razem budowaliśmy spółkę Kubala. Pragnę podkreślić, że zaangażowani w działalność firmy są teraz moje córki i zięciowie.

Nasza firma to również nasi pracownicy. Dlatego też miłym zaskoczeniem było dla mnie to, w jaki sposób pracownicy przyjęli naszą firmową rocznicę. Dostałem od nich szereg miłych niespodzianek. Jednocześnie my jako zarząd planujemy dla nich wspólny uroczysty obiad.

Czy dla firmy duże znaczenie ma jej historia, czy też przede wszystkim są państwo nastawieni na przyszłość i rozwój?

Oczywiście, historia jest dla nas bardzo istotna. Jest tak również dlatego, że wiele osób wybiera narzędzia firmy Kubala właśnie ze względu na jej długą historię i dobrą renomę zarówno na rynku polskim, jak i zagranicznym. Warto podkreślić, że w tej branży powstaje wiele nowych firm, ale właśnie z tego względu, że działają od niedawna, często nie kojarzą się z solidnością i jakością. My mamy klientów, którzy stwierdzają, że skoro ich dziadkowie 20 lat temu używali naszych narzędzi i dobrze zrealizowali swoje zadanie, dziś także można nam zaufać. To swego rodzaju gwarancja jakości.

Jednocześnie ciągle patrzymy w przyszłość i co roku staramy się wzbogacić swój asortyment o nowe innowacyjne produkty. Sukcesywnie też powiększamy swoje hale produkcyjne i biurowe.

Obecnie Kubala sp. z o.o. jest na polskim rynku liderem w produkcji narzędzi budowlanych. Jakie były początki działalności firmy?

Ważnym dla nas momentem były targi budowlane w Poznaniu w roku 1989. Zaczęliśmy produkcję od pac styropianowych i praktycznie cała nasza produkcja roczna została sprzedana w ciągu jednego dnia. Dostrzegliśmy lukę na rynku i z niej skorzystaliśmy. Zaczęliśmy produkować różnego rodzaju narzędzia budowlane. Początkowo było ich tylko kilka.

Z roku na rok powiększaliśmy asortyment. Teraz mamy w swojej ofercie ponad 500 produktów. Są to wszystkie ręczne narzędzia budowlane: pace styropianowe, pace z tworzywa sztucznego i nierdzewne, szpachle z tworzywa sztucznego oraz nierdzewne, a także kielnie, tarki, skrobaki, mieszalniki do farb i zapraw, łaty tynkarskie i zdzieraki, wiadra i pojemniki, papier ścierny itd. Wykonujemy także maszyny i nierdzewne meble kuchenne oraz ogrodowe na indywidualne zamówienia klientów. Wśród takich maszyn znajdują się m.in.: przecinarki, mieszalniki, rozdrabniarki, walcarki, a także maszyny do cięcia gałęzi.

Myślę, że nasza firma utrzymała się już tak długo na rynku, gdyż jej misją jest utrzymanie jak najwyższej jakości narzędzi przeznaczonych głównie dla profesjonalistów. Na przestrzeni lat poszerzyliśmy działalność o rynki europejskie oraz światowe. Aktualnie zatrudniamy około stu osób i posiadamy 5,5 tys. m2 powierzchni produkcyjnej i magazynowej. Oferujemy także własny transport ciężarowy i dostawczy.

Posiadamy w tej chwili sześć składów fabrycznych, prowadzonych przez przedstawicieli regionalnych, które obsługują rynek krajowy oraz dostarczają nasze wyroby do sieci handlowych. Mamy także swoich dystrybutorów w Czechach, w Niemczech, na Słowacji, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii, w Irlandii, w Kosowie, w Portugalii, na Białorusi i w Słowenii.

Produkcja których artykułów ma dla państwa szczególne znaczenie?

Prawie każdy produkt lub jego część jest naszym pomysłem, więc trudno któryś z nich wyróżnić. O produkcji kolejnych wyrobów firmy decydują w dużej mierze nowe technologie w budownictwie (bloczki, kleje, tynki), do których użycia potrzebne są narzędzia, oraz informacje od fachowców. Dzięki współpracy z firmami budowlanymi otrzymujemy informację o tym, na co zwrócić uwagę, wprowadzając nowe narzędzia.

Czy w najbliższym czasie w ofercie firmy pojawią się nowe wyroby? Jakie będą ich najważniejsze cechy?

W sierpniu wprowadziliśmy na rynek dwa nowe – naszym zdaniem bardzo atrakcyjne – produkty. Pierwszym z nich jest tzw. paca wenecka, służąca do nakładania stiuku (stucco veneziano). Od lat próbowaliśmy dorównać jakością tego typu pacom z Włoch. Dziś możemy powiedzieć, że nasza paca nie tylko dorównuje im jakością, ale jest od nich tańsza. Dzięki temu wygrywamy z konkurencją i z sukcesem sprzedajemy pace weneckie zarówno na rynku polskim, jak i włoskim, ale nie tylko.

Drugim produktem, który został przeze mnie opatentowany, jest paca z przestawną rączką. Co jakiś czas dochodzą do nas sygnały, że nie ma na rynku narzędzi dla osób leworęcznych. Stworzyliśmy więc pacę, którą można obrócić w dwie strony o kąt 32 stopni. Używanie takiej pacy nie męczy nadgarstka podczas pracy, a narzędzie nadaje się zarówno dla osób prawo-, jak i leworęcznych.

W jaki sposób tworzone są nowe produkty państwa firmy?

Punktem wyjścia są zazwyczaj potrzeby rynku lub też potrzeby konkretnej grupy użytkowników naszych narzędzi. Zaprzyjaźniona firma budowlana podpowiada nam, czego w danym momencie na rynku brakuje. Wtedy wraz z konstruktorem obmyślamy, jak powinien wyglądać nowy produkt, czym powinien się charakteryzować, tak by mógł sprostać oczekiwaniom użytkownika. Następnie szereg osób z działu konstrukcji i tworzenia form przygotowuje już konkretny prototyp. Jeżeli po serii prób wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami naszymi i naszych klientów, to zaczynamy produkcję. Czasem w trakcie prób wnosimy jeszcze szereg poprawek, by nasze narzędzia były dopracowane do perfekcji.


Jakie są najważniejsze cechy produkowanych przez państwo wyrobów?

Posiadamy certyfikat „Rost Frei”, który zapewnia klientów o tym, że nasze narzędzia są wykonane całkowicie ze stali nierdzewnej i kwasoodpornej. Produkujemy je w Polsce, z najlepszych gatunkowo materiałów europejskich. Wiele naszych produktów jest zastrzeżonych patentami w Polce oraz w Europie.

Nasze narzędzia znajdują swoje zastosowanie przede wszystkim w sektorze budowlanym. Są to narzędzia dla profesjonalistów, więc do naszych klientów należą przede wszystkim firmy budowlane, sklepy i markety budowlane, w których liczy się jakość i trwałość narzędzia.

Czy poszczególne wyroby produkowane są przez państwa firmę sezonowo, czy też aż do nasycenia nimi rynku?

Generalnie jest tak, że w miesiącach od kwietnia do września produkcji i sprzedaży naszych wyrobów jest zdecydowanie więcej. Dlatego też w martwym sezonie, jakim jest dla nas jesień i zima, staramy się przede wszystkim nadrobić braki w magazynach. Produkujemy także łopaty do śniegu i inne akcesoria niezwiązane bezpośrednio z branżą budowlaną.

W kontekście sprzedaży naszych wyrobów warto podkreślić, że prowadzimy ją zarówno w kraju, jak i za granicą. Dotychczasowa sprzedaż zagraniczna wynosiła mniej więcej 40%. W tym roku, po bardzo dla nas udanych targach w Koloni, wiele wskazuje na to, że nasza sprzedaż zagraniczna osiągnie poziom 50% całej produkcji.

Czy jest to związane z podpisaniem dużych zagranicznych kontraktów? Jakie kraje staną się w najbliższym czasie głównymi odbiorcami wyrobów firmy Kubala?

Tak naprawdę to sprzedaż na rynki zagraniczne prowadzimy niemalże od samego początku istnienia naszej firmy. W ostatnim czasie z ciekawych krajów, do których zaczęliśmy sprzedawać narzędzia budowlane, warto wymienić Białoruś, Algierię i Kosowo. Na Białorusi i w Algierii podpisaliśmy dwa duże kontrakty – najbardziej znaczące w tej chwili dla naszej firmy.

Ważnym rynkiem jest dla nas także rynek niemiecki i austriacki. W Austrii zrealizowaliśmy największy jak do tej pory kontrakt w historii naszej firmy. Opiewał na 400 tys. euro. Produkowaliśmy narzędzia budowlane dla znanej austriackiej marki.

W jaki sposób realizowane są kolejne kontrakty firmy? Czy są one za każdym razem podobne, czy też każdy kontrakt, a zatem również sposób jego realizacji, jest inny?

To zależy od tego, czego dana firma i warunki kontraktu od nas wymagają. Czasami produkujemy narzędzia budowlane dla zupełnie innej marki, więc cały proces technologiczny jest wydłużony w czasie. Musimy wtedy wykonać serię prób (zawsze zaczynamy od wizualizacji komputerowej i zmiany koloru i logotypu). Następnie gotowe prototypy przesyłamy do kontrahenta z prośbą o akceptację i po otrzymaniu jej uruchamiamy produkcję. Jeżeli natomiast chodzi o nasze własne narzędzia, to w tym przypadku cały proces produkcyjny jest znacznie bardziej uproszczony. Posyłamy po prostu do kontrahentów nasze narzędzia i po akceptacji z ich strony realizujemy dane zamówienie.

Warto podkreślić, że w zdecydowanej większości przypadków współpraca z naszymi klientami ma charakter wieloletni. Zawsze staramy się ze swej strony, by ta współpraca była długofalowa. Oczywiście, zdarzają się zamówienia jednorazowe, ale zwykle klienci – jak tylko przekonają się o łatwości współpracy z nami oraz o jakości produkowanych w Ustroniu narzędzi – sami do nas wracają.

W państwa ofercie jest także tzw. realizacja zleceń nietypowych. Na czym one polegają?

Mamy duży park maszyn, krawędziarkę CNC, wtryskarki do tworzyw, obrabiarki sterowane numerycznie, maszynę do cięcia strumieniem wodnym. Pozwala nam to na wykonywanie różnorodnych usług według projektu klienta. Dzięki temu w naszej ofercie znajduje się m.in. spawanie aluminium, a także wykonanie form wtryskowych i odlewniczych, giętowników, tłoczników, wykrojników i usług ślusarskich.

Oprócz tego budujemy konstrukcje stalowe. Ostatnim dużym kontraktem w tym zakresie jest wykonanie barierek nierdzewnych na powstającym w Ustroniu dużym obiekcie mieszkalno-rekreacyjnym. Tworzymy także maszyny na indywidualne zlecenia. Wykonujemy m.in.: urządzenia do montażu uchwytów w samochodach, nawadniania sadzonek w szkółkach leśnych, a także maszyny do rąbania drewna oraz urządzenia do oczyszczania ścieków. Jak widać, nasza oferta również pod tym względem jest bardzo szeroka.

W ofercie firmy Kubala jest także cięcie wodą. Jakie ma ono znaczenie?

Dzięki temu wprowadzamy na nasz lokalny rynek nowe technologie obróbcze, co podnosi prestiż firmy. Cięcie strumieniem wody jest bardzo dokładnym sposobem obróbki materiałów, wykorzystywanym szeroko w przemyśle, architekturze, wzornictwie i wielu innych dziedzinach, w których wymagane jest precyzyjne wykończenie krawędzi obrabianych elementów. W naszym warsztacie możemy wycinać strumieniem wody praktycznie dowolne kształty z dokładnością do 0,1 mm, i to w bardzo wielu materiałach: w kamieniu, ceramice, stali nierdzewnej, aluminium, szkle czy też plastiku.

Czy w związku z rozwojem firmy i ciągłym zwiększaniem oferty inwestują państwo także w park maszynowy?

Oczywiście. Cały czas rozwijamy się w tym zakresie. W ostatnim czasie zakupiliśmy trzy wtryskarki – jedną z nich udało nam się pozyskać dzięki funduszom europejskim. Celem tego zakupu jest zwiększenie mocy przerobowej naszej firmy, dzięki czemu zwiększyć się będzie mogła sprzedaż naszych narzędzi. Będziemy mogli realizować większe zamówienia zewnętrzne.

W planach jest rozbudowa spółki, aczkolwiek kluczowy dla nas w tym aspekcie będzie najbliższy rok. Mamy wiele firm zewnętrznych, które produkują elementy tylko do naszych wyrobów. Jeżeli rozbudujemy firmę, nie jest wykluczone, że staną się one częścią naszej spółki. Liczymy na to, że dzięki temu utrzymamy pozycję lidera w naszej branży w dłuższej perspektywie czasowej. Jeżeli tak się stanie, to po raz kolejny zwiększymy produkcję, zaproponujemy klientom nowe rozwiązania i pozyskamy kolejne, europejskie i światowe, rynki zbytu.


Dlaczego ten rok ma tak duże znaczenie?

Wszechobecny strach, który sieją media, na pewno odbije się głośnym echem i u nas. Mam nadzieję, że kryzys jednak nie nadejdzie, ale musimy być czujni i z poważniejszymi inwestycjami poczekać na początek przyszłego roku.

Mimo to chcę podkreślić, że ogólna sytuacja na rynku nie jest zła, aczkolwiek nastroje w ubiegłych latach były lepsze. Dlatego też wierzę, że sytuacja się unormuje, a my będziemy mogli wkraczać na coraz nowsze rynki i obszary działalności.

Wspominał pan, że korzystają państwo z funduszy unijnych. Jakie projekty udało się dzięki temu zrealizować?

Rzeczywiście, korzystamy. Głównie dzięki mojej córce – Sylwii Kubali-Śliwce, która jest także wiceprezesem firmy. To ona z powodzeniem zdobywa dla nas fundusze unijne. Dzięki temu mogliśmy kupić m.in. urządzenia takie jak obrabiarki CNC i wtryskarki. Uzyskaliśmy także dofinansowanie prezentacji na targach poza granicami kraju, a także granty związane z zastrzeżeniem wzorów przemysłowych i użytkowych. Największym jednak przedsięwzięciem, które sfinalizowaliśmy dzięki dotacjom ze środków europejskich, był zakup i wdrożenie do pracy programu komputerowego do zarządzania przedsiębiorstwem typu ERP oraz panelu B2B.

Jakie są obecnie, zdaniem twórcy firmy obchodzącej 25-lecie swojej działalności, jej największe atuty?

Osiągnęliśmy w Polsce pozycję potentata w branży ręcznych narzędzi budowlanych. Jest kilka dużych firm, które z nami konkurują, ale cechują się one – naszym zdaniem – niższym poziomem jakości wykonania proponowanych przez siebie wyrobów. Nasze narzędzia są droższe, ale profesjonaliści wolą zapłacić więcej, by mieć pewność jakości ich wykonania. Oprócz tego posiadamy certyfikat firmy CCR, zapewniający, iż nasza firma jest przyjazna środowisku.

Ciągle staramy się ulepszać nasze technologie, aby wyrób finalny był coraz lepszy, precyzyjniej wykonany, a także jeszcze trwalszy. Udoskonalanie technologii i unowocześnianie procesu produkcyjnego sprawia, że nasze produkty mogą stać się tańsze, co przecież odgrywa w dzisiejszym świecie bardzo istotną rolę.

Myślę, że kluczem do sukcesu jest posiadane przez nas doświadczenie. Jak już wspomniałem, mamy dobrą markę na rynku narzędzi, są one uważane za solidne i trwałe. Także w kwestii nowych rozwiązań technologicznych zawsze jesteśmy o krok przed konkurencją. Świadczą o tym liczne zastrzeżone patenty i wzory. Pozwala to nam wprowadzać na rynek nowe narzędzia, które choć nie zawsze są przyjmowane z wielkim optymizmem, dzięki dużemu zaufaniu konsumentów bywają często wypróbowywane, sprawdzają się i najczęściej po jakimś czasie klienci już nie wyobrażają sobie pracy innymi narzędziami.